O swojej decyzji Pruś poinformował na konferencji prasowej zwołanej dziś późnym popołudniem w urzędzie marszałkowskim w Kielcach.
Powodem jest konflikt interesów. Pruś tłumaczył, że nie może być radnym sejmiku i jednocześnie kierować podległą marszałkowi instytucją, która prowadzi działalność gospodarczą za pieniądze województwa (w skład ROT-u wchodzi 160 podmiotów, największe składki płaci samorząd województwa świętokrzyskiego).
– Radny województwa nie może prowadzić takiej działalności, która korzysta z majątku województwa. W tym przypadku ROT, który funkcjonuje jako związek stowarzyszeń na majątku województwa, jest także wspomagany przez pieniądze publiczne z województwa, w moim odczuciu kłócił się z tym zapisem. Uderzam się w pierś, że wcześniej nie dokonaliśmy pogłębionej analizy mojego przypadku – mówił Andrzej Pruś, cytowany przez Radio Kielce.
Z podobnego powodu z funkcji członka zarządu ROT-u zrezygnował starosta kielecki Mirosław Gębski.
Marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski nie przyjął ich rezygnacji. – Przygotowując delegację Andrzeja Prusia do pełnienia funkcji prezesa, miałem wskazanie, że działamy zgodnie z prawem. Złożone rezygnacje wymusiły jednak na mnie zlecenie służbom urzędu marszałkowskiego pogłębionej interpretacji prawnej – mówił.