Niemiecki rząd nie chce na razie znosić obostrzeń dotyczących podróży do dalekich krajów. Według informacji magazynu „Der Spiegel” zakaz wyjazdów poza koniecznymi do wszystkich państw świata został przedłużony do 14 czerwca. To oznacza, że touroperatorzy będą musieli odwołać kolejne wycieczki, również te przypadające na okres Bożego Ciała. W niektórych niemieckich landach (Bawaria, Badenia-Wirtembergia, Saksonia Anhalt) ta przerwa świąteczna jest dość długa, co wiele osób skłania do wyjazdów. Na razie z dokumentu Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie wynika, czy Niemcy będą mogli podróżować w czasie wakacji letnich, które w części krajów związkowych zaczynają się pod koniec czerwca.
Wydłużenie okresu obowiązywania komunikatu związane jest z tym, że w najbliższych tygodniach nadal nie będzie można normalnie podróżować za granicę, trzeba też liczyć się z ograniczeniami w ruchu lotniczym i obowiązkowymi kwarantannami.
CZYTAJ TEŻ: Niemcy: Trzeba powoli odmrażać turystykę
Minister spraw zagranicznych Niemiec, Heiko Maas, przypomina również, że państwo nie będzie organizować drugi raz akcji sprowadzania turystów z zagranicy. Formalnie ostrzeżenie ministerstwa nie jest równoznaczne z zakazem wyjeżdżania, ale touroperatorzy kierują się nim przy podejmowaniu decyzji o realizacji programów. Na razie granice zewnętrzne Unii Europejskiej są zamknięte, przywrócone zostały też kontrole graniczne w strefie Schengen.
Z badania przeprowadzonego przez YouGov na zlecenie Niemieckiej Agencji Prasowej (Deutsche Presseagentur – dpa), na które powołuje się niemiecki portal branży turystycznej Travel Talk, wynika, że według 48 procent pytanych zakaz wyjazdów w celach turystycznych powinien być utrzymany także latem. 20 procent opowiada się za otwarciem granic z wybranymi krajami, a 13 procent twierdzi, że w miesiącach letnich ruch w ramach Unii Europejskiej powinien zostać całkowicie przywrócony.