Minister zdrowia Tunezji Fouzi Mehdi powiedział na konferencji prasowej, że od czwartku, 14 stycznia, kraj wejdzie na cztery dni w lockdown – podaje agencja informacyjna Reutera.
CZYTAJ TEŻ: Merkel: Potrzeba jeszcze tygodni twardych restrykcji
– Sytuacja jest krytyczna, a szczepienia nie rozpoczną się przed lutym – mówił minister. W poniedziałek padł rekord w liczbie dziennych zakażeń – odnotowano ich 3074, a oddziały intensywnej terapii w szpitalach są przepełnione. W czwartek Tunezja obchodzi święto narodowe upamiętniające rewolucję sprzed dziesięciu laty, która obaliła autokratyczne rządy.
Nowe restrykcje obejmą wydłużenie godziny policyjnej od 16 do 6 rano, zakaz korzystania z restauracji i barów na miejscu – wszystkie krzesła i stoliki sprzed lokali mają być zabrane, szkoły pozostaną zamknięte, pracownicy administracji publicznej będą pracować na zmianę, by zmniejszyć liczbę osób w biurach i środkach transportu.
ZOBACZ TEŻ: Izraelska turystyka liczy, że ruszy wiosną. Na razie kraj ma trzeci lockdown