Podczas drugiego czytania posłowie zgłosili wiele poprawek. Zmierzają one do poszerzenia katalogu beneficjantów, którzy mieliby dostać rekompensaty za utracone przychody, a także wysokości tej rekompensaty. Zgłaszali je posłowie opozycji – klubów PO-KO, Lewica i Koalicji Polskiej. Często bardzo podobne w treści.
Czytaj więcej
Sejmowa komisja gospodarki rozszerzyła w projekcie ustawy o rekompensatach za wprowadzenie stanu wyjątkowego katalog firm turystycznych, które będą mogły ubiegać się o pieniądze.
Jednym z najaktywniejszych posłów był poseł z Podlasia Robert Tyszkiewicz (Klub Obywatelski), który już podczas pierwszego czytania projektu ustawy w komisji postulował podniesienie rekompensaty z planowanych przez rząd 65 do 80 procent średnich przychodów w ostatnich trzech miesiącach (czerwiec-lipiec). Jak wyliczył zmiana nie będzie wiele kosztować – skarb państwa wyłoży bowiem zamiast siedmiu dziesięć milionów złotych.
Posłowie zwracali uwagę, że rząd przewidział w ustawie pomoc jedynie dla firm z branży turystycznej i gastronomicznej. Tymczasem ucierpiało wiele więcej – kultura, handel, transport. Jak wskazywał Mieczysław Kasprzak (PSL), "wszystkie udowodnione straty powinny być pokryte. Zawężanie tego do dwóch branż, hotelarstwa i gastronomii, uważam za niewłaściwe”.
Obrady komisji zaplanowano na czwartek.