Rada Turystyki: Ostatni dzwonek, żeby firmy turystyczne nie zbankrutowały

Apelujemy o pilne wsparcie dla najmniejszych firm turystycznych, które bez pomocy państwa czeka najgorszy ze scenariuszy – pisze do premiera Polska rada Turystyki.

Publikacja: 12.01.2021 14:42

Rada Turystyki: Ostatni dzwonek, żeby firmy turystyczne nie zbankrutowały

Foto: turystyka.rp.pl

Polska Rada Turystyki, skupiająca ponad dwadzieścia organizacji z branży turystycznej wystosowała do premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera i ministra rozwoju, dyrektora departamentu turystyki w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii Dominika Borka oraz do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw Adama Abramowicza apel o pomoc dla małych firm turystycznych – prowadzonych na zasadach jednoosobowej działalności gospodarczej i spółek, w których pracują właściciele, ale nikogo nie zatrudniają. Właśnie ten rodzaj działalności nie jest objęty pomocą tak zwanej tarczy PFR 2.0 – wskazują sygnatariusze listu.

„Tym firmom również należy się pomoc. Zgodnie z Państwa zapewnieniami liczymy na wsparcie wprowadzone na drodze dodatkowych rozporządzeń. Taka szybka ścieżka umożliwia natychmiastową pomoc dla firm najbardziej potrzebujących. Obecnie firmy te są zupełnie pozbawione jakiejkolwiek pomocy” – czytamy w wysłanym dzisiaj piśmie.

I dalej: „To ostatni dzwonek, ostatni moment żeby zatrzymać wielką falę upadłości małych firm turystycznych”.

Publikujemy pismo w całości i bez zmian.

„Apel o pilną pomoc

​Pan Mateusz Morawiecki Prezes Rady Ministrów​

Pan Jarosław Gowin Minister Rozwoju, Pracy i Technologii

Pan Dominik Borek Dyrektor Departamentu Turystyki

Pan Adam Abramowicz Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw

Zwracamy się do Państwa, dzień po konferencji Ministerstwa Zdrowia, na której ogłoszone zostały kolejne wytyczne odnośnie szeroko rozumianej turystyki. Minister Zdrowia potwierdził nasze największe obawy i przedłużył obostrzenia dla branży turystycznej o kolejne dwa tygodnie.

Hotele, nie mogą przyjmować gości, a klienci biur podróży od wczorajszego popołudnia szturmują stacjonarne punkty obsługi domagając się zwrotu pieniędzy i anulowania wyjazdów, po których skierowani będą na przymusową kwarantannę. To kolejne dwa tygodnie bezprecedensowego zamknięcia części gospodarki, odpowiedzialnej za ogromy udział w PKB. Nie możemy pracować, nie możemy zarabiać i obserwujemy jak nasi klienci przenoszą swoje rezerwacje wakacyjne i urlopowe do naszych sąsiadów za granicą.

Sytuacja Polskich przedsiębiorców jest zgoła odmienna od tej panującej u naszych sąsiadów. Zarówno w Niemczech jak i w Czechach nie ma przymusowej kwarantanny po zakończonym wyjeździe, a hotele często mogą działać zachowując odpowiednie rygory sanitarne. Działania te są tym bardziej zadziwiające, iż według informacji ministerstwa Zdrowia Europa ma stosunkowo mało zachorowań. Nasi klienci mogą spokojnie polecieć na wakacje z Niemiec, ale niestety z Polski już nie.

W tej trudnej sytuacji przygotowany został program PFR 2.0, która jednak pomija ogromną część branży turystycznej. Tarcza ma za zadanie ochronę miejsc pracy, przez co pomija ona wszystkie małe podmioty, które nie zatrudniają pracowników. Jednoosobowe działalności gospodarcze, rodzinne spółki cywilne, przewodnicy turystyczni, agenci turystyczni i każdy inny podmiot, w którym to właściciele generują przychody firmy, nie zatrudniają dodatkowych pracowników.

Tym firmom również należy się pomoc. Zgodnie z Państwa zapewnieniami liczymy na wsparcie wprowadzone na drodze dodatkowych rozporządzeń. Taka szybka ścieżka umożliwia natychmiastową pomoc dla firm najbardziej potrzebujących. Obecnie firmy te są zupełnie pozbawione jakiejkolwiek pomocy.

Czekamy na tę pomoc od listopada. Nie otrzymaliśmy jej, w PFR 2.0 również firmy nie zatrudniające pracowników zostały pominięte. To ostatni dzwonek, ostatni moment żeby zatrzymać wielką falę upadłości małych firm turystycznych. Te podmioty muszą otrzymać kolejne miesiące postojowego, pożyczkę 5000 zł i umorzenie ZUS. Tak jak miało to miejsce poprzednio. Bez tej pomocy właściciele będą musieli podjąć dramatyczną decyzję o zamknięciu firm i ustawić się w kolejce po świadczenia dla bezrobotnych.

Jeszcze raz apelujemy o pilne wsparcie dla tych najmniejszych firm, które bez pomocy czeka najgorszy z możliwych scenariuszy”.

Polska Rada Turystyki, skupiająca ponad dwadzieścia organizacji z branży turystycznej wystosowała do premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera i ministra rozwoju, dyrektora departamentu turystyki w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii Dominika Borka oraz do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw Adama Abramowicza apel o pomoc dla małych firm turystycznych – prowadzonych na zasadach jednoosobowej działalności gospodarczej i spółek, w których pracują właściciele, ale nikogo nie zatrudniają. Właśnie ten rodzaj działalności nie jest objęty pomocą tak zwanej tarczy PFR 2.0 – wskazują sygnatariusze listu.

Pozostało 85% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Boeing stawia na polskich inżynierów
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku