Intensywność życia w tym zbiorniku drastycznie maleje od 1950 roku. Informuje o tym międzynarodowy zespół naukowców na łamach prestiżowego pisma „Nature". – Morza Śródziemnego dotyczą wszystkie problemy, jakie tylko można sobie wyobrazić, w związku z tym nie ma się ono dobrze – podkreśla współautorka artykułu dr Marta Coll.
Po raz pierwszy badania objęły łańcuch pokarmowy na obszarze całego morza. Opracowane na tej podstawie studium opiera się na komputerowym modelu obejmującym 103 grupy gatunków morskich, od fitoplanktonu, poprzez algi, wodorosty, małże, ślimaki, małe i średnie ryby, do największych drapieżników.
Naukowcy podzielili akwen na cztery sektory: zachodni, Morze Jońskie i środkowe śródziemnomorze, Adriatyk i Morze Egejskie. Rezultat jest pesymistyczny: populacje gatunków ryb odławianych i nieodławianych zmalały o 34 procent, największych drapieżników (tuńczyków i rekinów) o 40 procent, ssaków morskich o 41 procent. Populacje organizmów znajdujących się najniżej w łańcuchu pokarmowym skurczyły się o 23 procent.
Badania te przeprowadzili naukowcy z Instytutu Nauk o Morzu w Barcelonie, w ramach pierwszego globalnego studium obejmującego stan oceanów od Arktyki, przez morza tropikalne, po Antarktykę.
Naukowcy zestawili listę czynników powodujących spadek morskiej biomasy. Główne pozycje tej listy to: niszczenie ekosystemów, nadmierne połowy, globalne ocieplenie, masowe odprowadzanie nawozów rolniczych i ścieków. Wszystko to stwarza bezpośrednie zagrożenie dla około 17 tysięcy gatunków flory i fauny żyjących w Morzu Śródziemnym.