Rozwiązania sygnowane marką „Airspace by Airbus" pojawią się w samolotach typu A330neo, które mają zacząć latać już w 2017 roku.
Wnętrze zaprojektowano tak, by zapewniało wygodę, dobry nastrój oraz łatwy dostęp do kuchni i toalet. Pewne elementy zapożyczono z szerokokadłubowego A350. Wprowadzono szersze fotele (45 cm), większe schowki na bagaż podręczny, większe toalety, więcej miejsca pod fotelami i nastrojowe oświetlenie LED (użyte już w A350), które poprzez zmianę barwy ma łagodzić skutki długiej podróży w różne strefy czasowe.
Przewoźnicy mogą w dalszym ciągu wybierać własny wystrój wnętrza samolotu, ale nowa propozycja Airbusa dla A330neo pozwala zabrać o 10 osób więcej niż A330, w którym teraz mieści się 300 pasażerów. To samo rozwiązanie będzie dostępne później w samolotach A50 i A380, w których przybędzie odpowiednio 12 i 50 miejsc.
Zarówno Airbus jak i Boeing starają się wszelkimi sposobami zwiększyć liczbę miejsc, by ich samoloty były bardziej ekonomiczne dla przewoźników. Zapewniają, że podróżni nie odczują różnicy, ale wiele organizacji konsumenckich twierdzi, że w kabinach jest coraz ciaśniej.
W ostatnich latach doszło do coraz ostrzejszej rywalizacji w tej dziedzinie, konkurenci zarzucali sobie nawzajem, że wszystkie zmiany następują kosztem komfortu. Airbus wyjaśnił teraz, że po zmianie powierzchni części kuchennych i toalet powstała możliwość instalowania dodatkowych foteli, w dalszym ciągu ośmiu w jednym rzędzie.