Rajd Wenecja-Pekin. Środek Europy na Litwie

20 czerwca 2015, Wilno. Stan licznika: 680 km.

Aktualizacja: 22.06.2015 05:10 Publikacja: 22.06.2015 04:50

Rajd Wenecja-Pekin. Środek Europy na Litwie

Foto: rp.pl, Przemysław Osuchowski

Rajd Wenecja-Pekin 2015 to niekomercyjna wyprawa z Wenecji koło Żnina do Pekinu. Wyprawę, w czasie której ok. 20 osób zamierza pokonać w 50 dni 24 tysiące kilometrów, będziemy relacjonować na stronie rp.pl.

8 samochodów wyprawowych, ponad 20 osób, ponad 24 tysiące kilometrów. Będzie mi miło jeżeli będę mógł dzielić się wrażeniami z włóczęgi na Waszej stronie. Trochę rozgłosu mnie i moim przyjaciołom nie zaszkodzi

Przejazd z Wielkopolski na Litwę traktujemy komunikacyjnie, a nie turystycznie. Postoje mają charakter wyłącznie techniczno-higieniczny.

Niezależnie od tego jak długo człowiek przygotowywałby się do podróży i jak starannie by się nie pakował, pinkli (rzeczy – red.) jest zawsze za dużo, a miejsca za mało. Upychamy więc i dopychamy nogą co się da, a podłogi w aucie ciągle nie widać. Wody do zbiorników wlewamy dużo, paliwa mało, bo im dalej na wschód, tym powinno być taniej. Podobnie podchodzimy do kwestii koniecznych w podróży napitków.

Granica litewska teoretycznie jest niezauważalna. Można byłoby ją przegapić, gdyby nie nagła zmiana cywilizacyjna. Polskie wsie i miasteczka, które żegnamy, jawią się jak kraina dobrobytu i ludzkiej zapobiegliwości oraz przedsiębiorczości. Z kolei litewska prowincja wyglądem nie przypomina ziemi obiecanej. Opuszczone domy, zaniedbane gospodarstwa, zbankrutowane small-businessy, ugory zamiast upraw. Zaskoczenie? Dla Polaków zapewne tak. Litwini zdziwieni nie są. Procentowa emigracja z Litwy jest kilkakrotnie wyższa niż z Polski. Może więc przesadzamy narzekając na polską młodzież, która szuka szans na „zielonych wyspach". Litwini mają się natomiast czym troskać.

Litewską teraźniejszość lepiej można ocenić dopiero w samym Wilnie. Wieczorem miasto powitało nas pokazem ogni sztucznych i tłumem rozbawionych ludzi na ulicach i w parkach. Weekend „sobótkowy" wciągnął i nas. Zamiast kolejnego poranka gnać na północ, spacerujemy po Starym Mieście i Zarzeczu. Pokłony przed mickiewiczowskimi śladami i przyklęk przed Matką Boską Ostrobramską to oczywistość.

Zdziwienie budzi podniebna restauracja przed miejskim ratuszem – pod potężnym dźwigiem dziesięć pięter nad ziemią unosi się stół, kilkanaście foteli i kelnerzy serwujący szampana. Miejsc wolnych brak. Dziwna inwestycja w sercu barokowej Starówki.

Z kolei wsiąkanie w Republikę Zarzecza to już inna bajka. Republikę założyli niezależni artyści, w dwóch rozpadających się domach za Wilejką kilkanaście lat temu. Dzisiaj to już cała dzielnica knajpek, galerii, artystowskie podwórka i tłum kosmopolitycznych spacerowiczów. Miejsce to przypomina coraz bardziej krakowski Kazimierz.

Wyjeżdżamy z kilkugodzinnym poślizgiem. Mijamy Środek Europy... W 1989 roku Litwini dowartościowali się rysując krechę ze Spitsbergenu po południowy kraniec Wysp Kanaryjskich i od wschodniego końca Uralu po Azory. Linie przecięły na Litwie. Współrzędne geograficzne (54°27' N, 25°19' E) wskazały wieś Purniszki, położoną 24-kilometry na północ od Wilna. Sprawdziliśmy – stoi tam pomnik i łopoczą flagi krajów Unii Europejskiej.

Granica między Litwą a Łotwą czysto teoretyczna. Kraj niby inny, krajobraz identyczny. Droga fatalna. Prowincja przygnębiająca. Trzeba było jechać przez Rygę i nie narzekać. Przed nami majaczy już Rosja Putina.

Interaktywna mapa z treścią rajdu jest dostępna na stronie www.discover4x4.pl. Więcej zdjęć można natomiast znaleźć tutaj: www.wenecja-pekin.pl

Rajd Wenecja-Pekin 2015 to niekomercyjna wyprawa z Wenecji koło Żnina do Pekinu. Wyprawę, w czasie której ok. 20 osób zamierza pokonać w 50 dni 24 tysiące kilometrów, będziemy relacjonować na stronie rp.pl.

8 samochodów wyprawowych, ponad 20 osób, ponad 24 tysiące kilometrów. Będzie mi miło jeżeli będę mógł dzielić się wrażeniami z włóczęgi na Waszej stronie. Trochę rozgłosu mnie i moim przyjaciołom nie zaszkodzi

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki