Według autorów projektu SIAM, badających wpływ zmian klimatycznych na Portugalię i przewidujących ewentualne scenariusze, większość plaż stoi w obliczu zagłady. "Wysokie ryzyko erozji" grozi aż dwóm trzecim nadmorskiej powierzchni.

Geograf Jose Zezere alarmuje, że w niektórych miejscach ocean co roku pochłania nawet kilka metrów lądu. Jak wylicza, najgorzej jest w w rejonie między Espinho i Aveiro na północy kraju, gdzie w ciągu ostatniej dekady zniknęło aż 70 metrów wybrzeża. Nic nie wskazuje, by ta tendencja miała się odwrócić. Eksperci podkreślają, że przyczyną jest nie tylko globalne ocieplenie, ale - przede wszystkim - fatalne zarządzanie linią brzegową i brak jakiejkolwiek strategii walki z erozją.

W tym tygodniu sztormy poczyniły w Portugalii ogromne zniszczenia. Sięgające kilkunastu metrów fale wdzierały się na ląd, niszcząc nie tylko plaże i wydmy, ale też setki nadmorskich barów i restauracji.