Sky Club i Alba Tour, a wczoraj Africano Travel ogłosiły upadłość. W związku z tym pojawiły się podejrzenia (i zawiadomienia do prokuratury), czy niektórzy szefowie nie oszukiwali klientów celowo.
Jakie znaczenie dla spłaty wierzycieli, zwłaszcza turystów, mają postępowania karne?
Przestępca płaci wszystko
– Gdy przyjmowano wpłaty od kolejnych klientów, a było już wiadomo, że z powodu braku środków do imprezy nie dojdzie, mamy do czynienia z przestępstwem oszustwa lub wyłudzenia – wskazuje mec. Piotr Zimmerman, znany specjalista od prawa upadłościowego. – Popularne w branży spłacanie zaległych zobowiązań wpłatami od nowych klientów nie jest akceptowane przez polskie prawo. Przestępstwem jest także przyjmowanie wpłat ze z góry powziętym zamiarem ich zaboru i wykorzystania na własne prywatne cele – dodaje.
Podobnego zdania jest adwokat Łukasz Chojniak, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego:
– Gdyby wykazać, że biuro sprzedawało wycieczki, a zarząd wiedział, że nie będzie w stanie wywiązać się z tych umów, to chociaż ryzyko jest naturalną rzeczą w biznesie, wchodzi w rachubę oszustwo (art. 286 kodeksu karnego). Wtedy sąd karny może orzec na rzecz poszkodowanych naprawienie szkody (na podstawie art. 46 k.k.).