W sobotę władze portu lotniczego w Modlinie przeprowadziły test terminalu. Kontrolę pasażerską połączoną ze zwiedzaniem nowego lotniska mógł przejść każdy zainteresowany.
– Test wypadł dobrze, choć kilka rzeczy musimy poprawić – mówi prezes, spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin Piotr Okienczyc. – Mamy na to cały tydzień, nie obawiamy się, że nie zdążymy.
Lotnisko działało w sobotę na pół gwizdka. Działały np. tylko dwie z czterech bramek, przez które muszą przejść pasażerowie udający się do samolotu. Podczas testów okazało się jednak, że za mało jest kuwet, do których goście wrzucają bagaż podręczny i metalowe przedmioty. Znacznie wydłużało to kolejkę. Władze lotniska zapewniły, że podczas regularnych odpraw kuwet będzie więcej.
Problemem był też brak jakichkolwiek sklepów, knajpek czy nawet automatów z wodą. – Głupia sprawa, skończyły mi się papierosy i nie mam, gdzie kupić następnych – skarżył się Zbigniew Niedziela z Warszawy.
Na sklepy trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać. Za tydzień pojawią się natomiast automaty, w których będzie można kupić zimne napoje czy kanapki.