Związkowcy protestują przeciwko reformie emerytalnej i wydłużeniu czasu pracy niezbędnego do otrzymania państwowej emerytury.
Linie lotnicze, spodziewając się dłuższych kolejek do kontroli dokumentów na lotniskach, starają się zminimalizować niedogodności, na jakie narażeni są ich pasażerowie. Większość zaproponowała im bezpłatną zmianę rezerwacji na inny termin.
Linie Lufthansy - Swiss, Brussels Airlines, Austrian Airlines i sama Lufthansa - zdecydowały się na sugestię brytyjskich władz, by wypełnić tego dnia samoloty tylko do połowy - mówi „Rz" rzecznik Lufthansy Aage Duenhaupt.
Inni przewoźnicy, głównie z Bliskiego Wschodu, tacy jak Emirates i Etihad odwołały wszystkie rejsy. Z kolei, jak powiedział rzecznik LOT Leszek Chorzewski, polski przewoźnik postanowił wykonać wszystkie połączenia, informując jednak pasażerów, że mogą wystąpić opóźnienia.
Podobnie zdecydował australijski Qantas. A British Airways, Virgin i BMI wręcz zaleciły pasażerom, by w środę do Wielkiej Brytanii się nie wybierali.