Jutro rząd zdecyduje o przyszłości PLL LOT. Jak wynika z informacji „Rz", niemal na pewno postanowi wdrożyć plan zakładający wniesienie majątku Polskich Linii Lotniczych LOT do mniejszego, choć także państwowego przewoźnika – Eurolotu, który ma znacznie niższe koszty.
Dziś jedynym majątkiem LOT-u są tzw. sloty, czyli wyznaczone czasy (okienka) startów i lądowań na lotniskach oraz logo firmy. Samoloty, którymi lata są wypożyczone, a siedziba spółki została sprzedana i LOT ją wynajmuje.
Przeniesienie majątku to metoda radykalna, bo z LOT pozostanie jedynie nazwa i część pracowników, którzy zdecydują się przyjąć mniej korzystne warunki pracy.
– Restrukturyzacja linii przez wniesienie wszystkiego, co z niej pozostało, do Eurolotu to jedyny sposób na uratowanie polskiego przewoźnika – przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" osoba z kręgów rządowych. Ten sposób został już sprawdzony w Europie – tak ratowane były przed bankructwem w 2012 r. Austrian Airlines, a wcześniej także Swissair (obecnie Swiss).
– Jeśli ten plan nie zostałby wdrożony, to zdecydowanie wzrosłoby ryzyko upadku LOT-u, co oznaczałoby uziemienie samolotów i paraliż transportowy Polski oraz straty dla państwa i firm, których LOT jest dłużnikiem – dodaje rozmówca „Rz".