Dybaś ma bogate doświadczenie w pracy w działach sprzedaży i szkoleń kilku firm turystycznych. Stąd jest szeroko znana w środowisku agencyjnym i touroperatorskim.
Karierę zaczynała w 1998 roku jako sprzedawca (potem kierownik biura we Wrocławiu) w skandynawskim biurze podróży Ving, które przez chwilę było właścicielem Itaki. Po nieudanej próbie zakotwiczenia się Vinga w Polsce, Dybaś kilka lat przepracowała w firmach telekomunikacyjnych, po czym wróciła do turystyki - najpierw jako trener sprzedaży i dyrektor operacyjny w Travelplanet, potem kierownik sprzedaży w Neckermannie Polska i wreszcie (lata 2011 – 2013) dyrektor zarządzający ABC Świat Podróży - sieci salonów sprzedających oferty różnych touroperatorów, ale należącej do Rainbow Tours (dzisiaj sieć już nie istnieje – po odejściu Dybaś Rainbow włączył salony do sieci własnej).
Ostatnie pięć lat Dybaś spędziła w sieci franczyzowych biur agencyjnych My Travel, ostatnio jako dyrektor sprzedaży i marketingu. Odpowiadała tam za zarządzanie zespołem sprzedaży stu dwudziestu salonów, rozwój produktu, marketing, PR, organizowanie prezentacji i nadzór nad szkoleniami i ich prowadzenie.
Premio Travel to touroperator, który organizuje wycieczki objazdowe po krajach Europy, po Stanach Zjednoczonych i Azji. To, co go wyróżnia, to termin tych imprez – zawsze po głównym sezonie. Firma założona dziesięć lat temu przez Austriaka i Kanadyjczyka ma już oddziały w wielu krajach (w niektórych pod marką Nikal): w Czechach, Bułgarii, Chorwacji, Słowenii, Rumunii, Estonii, na Słowacji, na Węgrzech, na Łotwie i na Ukrainie. Wkrótce otworzy też biuro na Litwie.
W Polsce Premio Travel jest obecne od dziewięciu lat. Zatrudnia tu pięć osób, z dyrektorem generalnym Katarzyną Domagałą – to też nowa nominacja - na czele. Nie jest szerzej znana, bo większość swoich wyjazdów do tej pory organizowała docierając do potencjalnych klientów bezpośrednio, na przykład przez sieci handlowe, jak np. Carrefour, Kaufland czy Aldi. W zeszłym roku pojechało z nią na wycieczki 74 tysiące ludzi, z czego najwięcej, bo 19 tysięcy, z Rumunii. 12 tysięcy z Węgier, 7,5 tysiąca z Chorwacji i 6,5 tysiąca z Polski.