Przyszłość turystyki jest mobilna

Doszło do sytuacji, w której przeciętny człowiek bardziej ufa nieznajomemu z internetu niż własnemu sąsiadowi. I taka postawa jest motorem napędowym ekonomii współdzielenia – przekonywali uczestnicy VII Gremium Ekspertów Turystyki

Publikacja: 08.12.2016 07:42

Dawid Lasek, podsekretarz stanu odpowiedzialny za turystykę.

Dawid Lasek, podsekretarz stanu odpowiedzialny za turystykę.

Foto: Facebook

VII Gremium Ekspertów Turystyki rozpoczęło się wczoraj na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu (UEP). Uczestniczy w nim prawie 350 naukowców, samorządowców, przedstawicieli organizacji turystycznych i touroperatorów.

Choć tematy poruszone przez ekspertów były różne, pierwszy dzień zdominowała polityka i prawo regulujące działalność turystyczną w Polsce. Profesor Grzegorz Gołembski (UEP) w wystąpieniu inauguracyjnym zastanawiał się więc, czy unowocześniając i wprowadzając innowacje do turystyki, powinno się dążyć do oryginalności, czy też udatnie kopiować rozwiązania funkcjonujące już w świecie. Jego zdaniem nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Widać jednak, że mechanizmy znane z zagranicy coraz częściej pojawiają się i w Polsce.

Wiele uwagi poświęcono też działalności takich usługodawców, jak Uber, BlaBlaCar, Vayable (promowane m.in. przez PARP) czy Trip4real. Wszystkie one bazują na internecie i urządzeniach mobilnych. Michał Pędzierski, dyrektor eTravel, podał, że szacunkowa wartość usług turystycznych świadczonych za pośrednictwem sieci sięga 520 mld dolarów, a w ciągu najbliższych 3 lat rynek ten wzrośnie o kolejne 200 mld dolarów. Według niego w tym czasie znaczne wzrośnie też liczba mobilnych urządzeń podłączonych do internetu. Ostatecznie będzie ona dwukrotnie wyższa niż liczba mieszkańców naszego globu. Zdaniem Pędzierskiego całkowicie zmieni to model komunikacji marketingowej firm turystycznych. Usługodawcy, w tym touroperatorzy i platformy pośredniczące, zamiast przedstawiania gotowej oferty, przestawiają się na zaspakajanie zgłaszanych potrzeb i wsłuchiwanie się w głosy konsumentów.

Zdaniem uczestników dyskusji dla turystów, którzy coraz częściej korzystają z tzw. konsumpcji kolaboratywnej lub współdzielonej, istotniejsza będzie potencjalna dostępność danej usługi niż jej faktyczny zakup. Trendami, które zmienią turystykę będą też: odejście od konsumpcjonizmu, świadomość ekologiczna, indywidualizacja oczekiwań i łatwość w  udostępnianiu niewykorzystanych zasobów (wolne pokoje, miejsce w samochodzie).

Bartłomiej Walas, wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej, zwracał uwagę, że choć innowacyjne usługi turystyczne świadczone przy pomocy internetu przez nieprofesjonalistów mają w Europie różne obwarowania, w Polsce wciąż brakuje jakichkolwiek przepisów regulujących tego typu działalność. Zdaniem Walasa potrzeba nie tylko dyskusji opartej na naukowych badaniach, lecz także pilnego przyjęcia jakiegoś konkretnego modelu postępowania.

Profesor Teresa Skalska ze Szkoły Głównej Turystyki i Rekreacji przytaczała rezultaty badań, które dowodziły, że w Polsce większym zaufaniem darzy się osobę poznaną w internecie niż sąsiada. Kwestia zaufania, jej zdaniem, jest fundamentalna przy przyjmowaniu turystów - obcych osób - pod swój dach, podobnie jest przy przewozie nieznanych pasażerów własnym samochodem. Umiejętność przełamywania obaw Polaków wydaje się więc być podstawowym zadaniem dla firm wprowadzających nowe, bardziej osobiste, usługi turystyczne.

W pierwszym dniu dyskusji słyszalne były też głosy mówiące o rozbieżnościach w interesach firm, samorządów i organizacji. Zdaniem ekspertów, samorządy, nastawione przede wszystkim na promocję regionu i zwiększenie liczby odwiedzających, starają się jak najbardziej obniżyć ceny. Taka strategia ma jednak swoje wady. Uczestnicy dyskusji przekonywali więc, że współczesna turystyka w co raz większym stopniu konkurencyjność oferty opiera na różnicach kulturowych. Liczy się też pomysł, wysokiej klasy fachowcy i nadążający za potrzebami odbiorców model biznesowy.

Również pierwszego dnia spotkania wiceprezes POT przekonywał o potrzebie osobistego przełamywania oporów i uprzedzeń we współpracy naukowców z biznesem w branży turystycznej. Tylko wtedy - jego zdaniem - pojawią się możliwości szerszego wprowadzenia innowacji do tej branży.

VII Gremium Ekspertów Turystyki rozpoczęło się wczoraj na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu (UEP). Uczestniczy w nim prawie 350 naukowców, samorządowców, przedstawicieli organizacji turystycznych i touroperatorów.

Choć tematy poruszone przez ekspertów były różne, pierwszy dzień zdominowała polityka i prawo regulujące działalność turystyczną w Polsce. Profesor Grzegorz Gołembski (UEP) w wystąpieniu inauguracyjnym zastanawiał się więc, czy unowocześniając i wprowadzając innowacje do turystyki, powinno się dążyć do oryginalności, czy też udatnie kopiować rozwiązania funkcjonujące już w świecie. Jego zdaniem nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Widać jednak, że mechanizmy znane z zagranicy coraz częściej pojawiają się i w Polsce.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive