Bank Grecji opublikował raport dotyczący przyjazdów turystycznych w 2017 roku. Wynika z niego, że w zeszłym roku kraj ten odwiedziło 27,19 miliona gości z zagranicy, czyli o 9,7 procent więcej niż rok wcześniej. W przypadku turystów z Niemiec wzrost sięgnął 18,1 procent, z Francji – 8,1 procent, z Wielkiej Brytanii – 3,7 procent, a ze Stanów Zjednoczonych – 11,1 procent. Spadek o 1,1 procent zanotowano w grupie turystów z Rosji. W przypadku podróży lotniczych wzrost liczby podróżnych wyniósł 9,9 procent. Z danych z przejść granicznych wynika zaś, że podróżujących drogą lądową było o 8,7 procent więcej niż rok wcześniej.

INSETE, instytut badawczy branżowej organizacji turystycznej SETE, na zapytanie portalu Turystyka.rp.pl podał, że w 2016 roku Grecję odwiedziło 734,96 tysiąca turystów z Polski. Szacunkowe dane za rok 2017 roku mówią też o 800-850 tysiącach polskich gości. – Niemal jeden na trzech Polaków podróżujących za granicę wybiera Grecję za cel swoich wakacji. Według ostatnich danych rezerwacyjnych stały wzrost zainteresowania Polaków naszym krajem będzie się nadal utrzymywał – mówi Yannis Retsos, prezes SETE. Retsos podkreśla, że w 2018 roku z polskich lotnisk będą realizowane bezpośrednie połączenia do 30 greckich kierunków. – SETE monitoruje wzrost odwiedzin z Polski w kilku greckich kierunkach turystycznych. Marketing Greece (część SETE- red.) prowadzi też działania promocyjne na tym dynamicznie rozwijającym się ryku – dodaje.

Rosnąca liczba przyjazdów przekłada się na większe przychody branży turystycznej. W 2017 roku wzrosły one o 10,5 procent (porównując rok do roku), do 14,6 miliarda euro. Goście z Niemiec zostawili w Grecji o 31,5 procent więcej pieniędzy niż rok wcześniej, a podróżni z Francji – o 17,3 procent więcej. Do greckich portfeli spłynęło też więcej pieniędzy z Wielkiej Brytanii (11,6 procent) i Stanów Zjednoczonych (4,4 procent). Mniej niż w poprzednim roku zyskali jednak na obsłudze gości z Rosji (spadek o 3,6 procent). Bank podkreśla jednak, że lepsze wyniki finansowe to efekt rosnącej liczby gości, a nie wzrostu wydatków w przeliczeniu na jeden wyjazd. Ten ostatni wskaźnik sięgnął bowiem jedynie  1,4 procent.

Bank Grecji informuje też, że w 2017 roku krajowy deficyt budżetowy wyniósł 1,5 miliarda euro. Był więc o 418 milionów niższy niż rok wcześniej. Zdaniem ekonomistów wynik ten to w znacznej mierze zasługa rosnącego sektora turystycznego. Przychody netto z turystyki stanowią bowiem 72,9 procent przychodów całego sektora usług.

Analiza firmy ICAP pokazała zaś, że dzięki rosnącej liczbie gości zagranicznych poprawia się też kondycja sektora hotelarskiego – informuje portal Greek Travel Pages. W latach 2013-2017 80 procent noclegów w Grecji kupili goście spoza tego kraju. W roku 2016 w Grecji działało 9730 hoteli, które łącznie dysponowały 790 tysiącami łóżek. Większość stanowiły obiekty dwugwiazdkowe (42 procent). ICAP podaje, że przychody w segmencie hoteli wyższej kategorii (luksusowych, A i B) wzrosły w 2017 roku o średnio 3 procent. Autorzy raportu zwracają jednak uwagę na problem uzależnienia branży od zagranicznych touroperatorów, sezonowość przyjazdów i koncentrację obiektów w wybranych regionach Grecji.