SiteMinder przygotował kolejną edycję raportu Changing Traveller Report 2026. Jednym z poruszanych aspektów był stosunek nowoczesnych podróżnych do sztucznej inteligencji. Okazuje się, że 80 procent pytanych chce z niej korzystać przy rezerwowaniu usług turystycznych i ma wobec niej konkretne oczekiwania. 44 procent chce, by sztuczna inteligencja sprawdzała ceny wyjazdów lub biletów i przysyłała powiadomienia o zmianach w tym zakresie.
39 procent zakłada, że technologia pomoże im wykryć oszustwa, a 35 procent, że będzie monitorować ich nawyki związane z wydatkami.
Czytaj więcej
Cyberprzestępczość jako zagrożenie powodujące miliardy euro strat, luka bezpieczeństwa w płatnośc...
Ta zmiana pokazuje wyraźną ewolucję: od sceptycyzmu wobec AI do silnej zależności od jej wsparcia. Różnice regionalne pozostają jednak znaczące – na przykład wśród indonezyjskich podróżnych adopcja AI sięga 96 procent, podczas gdy Kanadyjczycy pozostają najostrożniejsi: tylko 60 procent deklaruje chęć korzystania z takich narzędzi.
AI jako strażnik portfela i osobisty trener podróżnego
Za liczbami kryją się nowe, bardzo konkretne potrzeby. Podróżni nie oczekują, że AI zaplanuje za nich całą podróż czy wskaże idealny kierunek. Oczekują, że pomoże racjonalnie wydawać pieniądze. Monitorowanie cen, wykrywanie oszustw i śledzenie wydatków zdecydowanie dominują na liście funkcji, których użytkownicy oczekują od sztucznej inteligencji. To dowód, że powszechne przywiązanie do niej nie wynika z wygody, lecz z rosnącego niepokoju finansowego. AI przestaje być „asystentem podróży”, a staje się narzędziem chroniącym budżet – swoistym strażnikiem portfela.