Choć młodzi podróżni wyrośli na internecie, a na co dzień korzystają z urządzeń mobilnych, przy wybieraniu wyjazdów wolą zdać się na ekspertów. Taki obraz rysuje się z badania przeprowadzonego wśród osób w wieku 18-34 lata na zlecenie organizacji zrzeszającej przedsiębiorców turystycznych, ABTA, w Wielkiej Brytanii. Raport pokazuje, że 34 procent młodych klientów zarezerwowało w ciągu ostatniego roku (dane do lipca 2019 roku) wyjazd, korzystając z pomocy doradcy turystycznego. To o 3 procent więcej niż rok wcześniej. Jednocześnie jest to też grupa, która najchętniej zamawia wycieczki w tradycyjnym punkcie sprzedaży (22 procent, o 8 procent więcej) i jest przekonana, że dzięki agentowi ich wakacje będą lepsze.
CZYTAJ TEŻ: W Niemczech obroty agentów spadają
Z badania, w którym udział wzięło 2043 klientów, wynika ponadto, że jedna czwarta bogatych podróżnych jest skłonna kupić wyjazd w salonie, w wypadku rodzin odsetek ten wyniósł 17 procent. Najczęściej (28 procent) tradycyjnie rezerwują mieszkańcy północno-wschodniej Wielkiej Brytanii.
W odniesieniu do zakupów przez internet wielkich zmian na przestrzeni ostatnich dwóch lat nie widać, choć zaznacza się trend do korzystania z urządzeń mobilnych. Analiza ujawniła, że 16 procent spośród tych, którzy zamówili wakacje w sieci, skorzystało z dodatkowej pomocy za pośrednictwem mediów społecznościowych – przez czat lub rozmowę z doradcą. Pomocy szukają głównie ludzie w wieku 25-34 lata (około 33 procent) i ci z grupy między 18 a 24 lata (28 procent).
Choć podróżni chcą znaleźć w internecie rzetelne porady, analiza pokazuje, że media społecznościowe tracą w tym obszarze na znaczeniu. Spadek w tym zakresie wobec roku poprzedniego wynosi 3 procent, zarówno w odniesieniu do wykorzystania postów znajomych i rodziny jak i tych zamieszczanych przez marki i influencerów.