Betlej: Awantura o Tuska to minus dla turystyki

Świeżość kierunku i niskie ceny mogą spowodować, że pozycja Albanii, która dogania już Chorwację i Włochy, jeszcze się umocni, dzięki czemu ten kraj, jako kierunek turystyczny, dogoni Egipt i Turcję – uważa ekspert

Publikacja: 13.03.2017 05:17

Betlej: Awantura o Tuska to minus dla turystyki

Foto: Filip Frydrykiewicz

Andrzej Betlej, prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata, odkrył, że trwa korygowanie różnych danych w raportach Polskiego Związku Organizatorów Turystyki. W wydawanym co poniedziałek komunikacie opisuje jakie nastąpiły zmiany. Dwudziesty pierwszy raport z systemu MerlinX dotyczący roku turystycznego 2016/2017 przyniósł korekty w postaci poważnych zmian dynamiki sprzedaży na poszczególnych kierunkach (w raporcie 9/2017 wobec 8/2017). Na przykład przy Maderze wzrost sprzedaży skorygowano z 50 do minus 10 procent, Gran Canarii z plus 31 do minus 1 procent, a Teneryfy z plus 12 do minus 10 procent.

„Powyższy raport z systemu MerlinX obejmujący końcówkę lutego i początek marca wykazał dynamikę wzrostu dla najważniejszych dla branży wycieczek lotniczych w wysokości + 31,1 procent, co wpłynęło na podniesienie wskaźnika skumulowanego wzrostu (czyli liczonego od początku sprzedaży first minute) z 23,6 do 23,9 procent. Ponad 31-procentowa zwyżka może nieco zaskakiwać, ale należy zaznaczyć, że zawiera ona w sobie dwa dni zwykle bardzo wysokiej sprzedaży w samej końcówce miesiąca (tj. poniedziałek i wtorek) w stosunku do bazy odniesienia z poprzedniego sezonu, która zawiera jedynie poniedziałek. Uwzględniając ten fakt i zakładając, że w ostatnich 1-2 dniach sprzedaży miesiąca jest ona o 50 procent wyższa od średniej, można oszacować, że dodatkowy dzień podwyższył tygodniową sprzedaż o prawie jedną dziesiątą, a więc porównywalna dynamika wzrostu kształtowała się na poziomie bliższym 20 procent” – relacjonuje.

Coraz wyraźniej zaznacza się wzrastający popyt na Egipt i Turcję. W ostatnim raporcie PZOT Turcja przeskoczyła w wielkości sprzedaży z piątego na trzecie miejsce. Wyprzedzały ją pod tym względem jedynie Grecja i Hiszpania.

Pod względem skumulowanej dynamiki wzrostu, czyli liczonej od początku first minute Egipt, który notuje wyraźne i systematyczne wzrosty już od kilku tygodni, znalazł się z wynikiem + 76 procent wzrostu na drugiej pozycji (nie licząc egzotyki), wyprzedzając w ostatnim tygodniu pod tym względem nawet Grecję. Największą dynamiką wzrostu może jednak pochwalić się Malta, gdzie liczba sprzedanych wycieczek zwiększyła się rok do roku o 140 procent – pisze Betlej.

I przypomina, że Traveldata typuje Turcję i Egipt do kierunków w bliższej i średniej perspektywie najbardziej obiecujących dla dalszego rozwoju polskiej branży turystyki wyjazdowej. Popyt na nie zadecyduje w dużym stopniu o sytuacji na rynku turystycznym nie tylko w obecnym sezonie, ale przede wszystkim w bardzo ważnych dla branży latach 2018 i 2019 – zaznacza ekspert.

Zastanawiając się nad nastrojami konsumentów, Betlej dochodzi do wniosku, że „zakładając wygasanie zainteresowania części społeczeństwa (zwłaszcza w Polsce B) niekończącą się propagandową rywalizacją w mediach i okładaniem się przez obie strony [politycznego sporu] tematami zastępczymi można ostrożnie zakładać, że nadchodzące tygodnie – po krótkiej przerwie spowodowanej efektem ostatnich wydarzeń w Brukseli – powinny przynieść utrwalenie poprawy dynamiki sprzedaży przynajmniej do końca lipca”.

Albania jak na drożdżach

Betlej omawia również statystyki podane 1 marca przez spółkę Enovatis, właściciela sieci Wakacje.pl. Pozwalają one „poznać kolejną odsłonę struktury liczby założonych rezerwacji na najważniejszych kierunkach wyjazdów w poszczególnych miesiącach sezonu lato 2017″.

Ponieważ dane z portalu w ujęciu historycznym okazywały się po zakończeniu sezonu generalnie zbieżne z danymi oficjalnymi, uprawnione powinno być założenie, że również dobrze oddają bieżące turystyczne realia przedsprzedaży lub w trakcie niezakończonego jeszcze sezonu. Na bazie tych statystyk Traveldata przygotowała wykresy dla pięciu kierunków (Grecja, Hiszpania, Bułgaria, Turcja, Egipt) i Albanii. Wprawdzie nieznacznie wyprzedzają ją Chorwacja i Włochy, „ale jej imponująca dynamika wzrostu, świeżość kierunku i niskie ceny mogą spowodować, że ta pozycja jeszcze się umocni” – pisze autor.

Punktem odniesienia dla sytuacji bieżącej jest przebieg miesięcznych udziałów tych kierunków w ostatnim zakończonym sezonie letnim 2016, który jest przedstawiony na wykresie pierwszym.

Największą niespodzianką wydaje się ponad dwukrotny wzrost roli Albanii, przynajmniej na obecnym, jeszcze relatywnie wczesnym, etapie sprzedaży. Warto zauważyć, że w wyjazdach w miesiącach wysokiego sezonu, a zwłaszcza w sierpniu i wrześniu Albania gra już podobną rolę jak Turcja lub Egipt, co dodatkowo świadczy, że kierunek ten bywa często rezerwowany z dość dużym wyprzedzeniem. Niewątpliwie duży udział w takim stanie rzeczy ma Itaka (patrz tekst: „Itaka: Wkrótce pokażemy produkt, jakiego w Polsce jeszcze nie było”) i może to jednocześnie oznaczać, że bieżąca rola Albanii jest jeszcze większa, gdyż lider naszego rynku sprzedaje istotną część oferty we własnej sieci firmowej, której statystyki Enovatisu nie rejestrują.

Egipt krajem ostrożnych przymiarek

Trzy miesiące temu można było zauważyć pewne „zaległości” w sprzedaży Grecji i Bułgarii w miesiącach wakacyjnych w relacji do obrazu sezonu lato 2016, podczas gdy sytuacja sprzedażowa w miesiącach przedsezonowych była na tych kierunkach nawet lepsza. Obecnie udział Bułgarii jest już w prawie wszystkich miesiącach wyższy niż przed rokiem (oprócz czerwca), jak również wyższy jest jej udział w całym sezonie liczonym łącznie, czyli 13,9 wobec 12,7 procent przed rokiem.

Udział Grecji jest nadal wyższy w okresie kwiecień – czerwiec i w październiku, ale w szczycie sezonu kierunek ten wykazuje na razie spadek znaczenia. Dotyczy on także udziału w sezonie letnim jako całości – 41,7 wobec 43,8 procent przed rokiem.

Przeciąga się w czasie nieco mniejszy udział rezerwacji na kierunkach hiszpańskich (choć jego spadek jest już płytszy), co może mieć związek ze stosunkowo wysokimi cenami, zwłaszcza w odniesieniu do coraz częstszego rozważania przez turystów znacznie korzystniejszych pod względem relacji jakości do ceny wyjazdów do Turcji lu Egiptu.

Egipt jest nadal krajem raczej ostrożnych przymiarek, gdyż jego udział wyraźnie maleje wraz z odsuwaniem się terminu wyjazdu, co przy okazji potwierdza jego „lastowy” charakter. Udział Egiptu w założonych rezerwacjach na kwiecień 2017 jest dość wysoki – 16,2 procent, a na październik wyjątkowo niski – 2 procent.

Zjawisko takie nie występuje w wypadku Turcji, gdzie udziały założonych rezerwacji kształtują się bardziej równomiernie i wynoszą dla kwietnia i października odpowiednio 6,2 i 10,2 procent – przedstawia ekspert.

Gdzie Turek z Niemcem się biją, tam Polak skorzysta

Jaki plusy i minusy dostrzegł prezes Traveldaty w zeszłym tygodniu? Tym pierwszym była informacja, że być może produkcja ropy nie spadnie, a więc paliwo nie podrożeje. Minusy Betlej widzi trzy.

„Raczej minusem” nazywa konflikt dyplomatyczny Turcji z Niemcami i Holandią. „Teoretycznie sytuacja ta może być nieznacznie korzystna dla polskiej turystyki wyjazdowej, może bowiem spowodować dalszy spadek liczby niemieckich i holenderskich turystów wyjeżdżających do Turcji, co powinno pozytywnie przełożyć się na ceny i jakość pobytu. (…) Tak mogłoby być pod warunkiem, że turecki prezydent nie zdenerwuje się na dobre i nie zmieni umowy o przetrzymywaniu syryjskich uchodźców w zamian za pieniądze Unii. Takie posunięcie oznaczałoby ryzyko wzrostu napływu uchodźców do Grecji, a wynikłe z tego szkody dla polskiej branży turystyki wyjazdowej z pewnością przewyższyłyby zyski” – wyjaśnia swoje rozumowanie Betlej.

Drugi minus to zamieszanie wokół wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej. W krótkim terminie sprawa ta zaszkodzi turystyce poprzez kolejne podgrzanie temperatury politycznej dyskusji w kraju. Przejściowo wpłynie na pogorszenie nastojów konsumenckich, zwłaszcza w odniesieniu do usług takich jak zagraniczne wyjazdy turystyczne – uważa autor.

Jest też, jego zdaniem, minus średnioterminowy: niepokojące tendencje w ewolucji płac realnych. „Ostatnie kwartalne dane dla wszystkich pracujących (za IV kwartał 2016) wyglądają dość dramatycznie, sytuując nas na całkowitych peryferiach wzrostu płac w naszym regionie Europy” – zwraca uwagę ekspert.

Wygląda na to, że jeżeli nie nastąpią zasadnicze zmiany, to koniunktura w turystyce wyjazdowej niemal całkowicie zawiśnie na programie 500+ – pisze Betlej. Rzecz jednak w tym, że jego pozytywny wpływ po wakacjach zacznie stopniowo wygasać i raczej nie wystarczy już do następnego sezonu turystycznego – kończy Betlej.

Andrzej Betlej, prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata, odkrył, że trwa korygowanie różnych danych w raportach Polskiego Związku Organizatorów Turystyki. W wydawanym co poniedziałek komunikacie opisuje jakie nastąpiły zmiany. Dwudziesty pierwszy raport z systemu MerlinX dotyczący roku turystycznego 2016/2017 przyniósł korekty w postaci poważnych zmian dynamiki sprzedaży na poszczególnych kierunkach (w raporcie 9/2017 wobec 8/2017). Na przykład przy Maderze wzrost sprzedaży skorygowano z 50 do minus 10 procent, Gran Canarii z plus 31 do minus 1 procent, a Teneryfy z plus 12 do minus 10 procent.

Pozostało 94% artykułu
Biura Podróży
Anex Tour lata już z Katowic do Turcji szerokokadłubowym boeingiem 777-300ER
Biura Podróży
35 lat Itaki: 10 milionów klientów i największy zysk w historii
Biura Podróży
Majówka - kierunek zagranica. „To przez mocną złotówkę i złą pogodę w Polsce”
Biura Podróży
Zuzanna Sprycha na czele Turystycznej Organizacji Otwartej
Biura Podróży
Wakacje z biurem podróży. Grecja i Hiszpania tańsze niż Bułgaria i Turcja