Jak informuje Touristik Aktuell, oba koncerny chcą zdobyć tych klientów, którzy przeglądają oferty na stronie touroperatora, ale nie decydują się na ich kupno. Teraz przekonywaniem niezdecydowanych mają zająć się profesjonalni sprzedawcy wakacji.

W przypadku Thomasa Cooka klienci mogą wysłać do wybranego agenta zapytanie ze strony thomascook.de i Neckermann-reisen.de. Lista biur prezentowana jest na witrynach internetowych touroperatorów. Dostęp do każdego zapytania będzie miał tylko jeden agent. Jeśli uda mu się namówić internautę na wakacje, dostanie pełną prowizję za sprzedaż.

W TUI projekt realizowany jest w ramach strategii „Kontakt plus”. Na internetowe zapytania klientów odpowiada ponad tysiąc pracowników salonów sprzedaży touroperatora. Turysta może skorzystać z różnych kanałów komunikacji – telefonu, mejla i czatu. Touroperator podaje, że tego ostatniego używa miesięcznie 10 tysięcy ludzi. 10 procent z nich decyduje się na zakup wycieczki. Agenci proponują klientom oferty, opierając się na analizie ich aktywności na stronie touroperatora.

TUI prowadzi też pilotaż innego rozwiązania – internauci mogą przy przeglądaniu ofert zostawić informację, czego szukają. 60 biur własnych, franczyzowych i należących do sieci TUI Travel Star testuje obecnie, czy takich klientów można przekonać do wizyty w stacjonarnym biurze podróży.