W pierwszej połowie roku 2016/2017 Grupa Thomasa Cooka zdołała wygenerować przychód 2,994 miliarda funtów, czyli o 3 procent wyższy niż rok wcześniej. Motorem napędowym była dobra sprzedaż zimowych wyjazdów do Hiszpanii i dalekich krajów. Marża brutto spadła o 40 punktów procentowych, co spowodowane było gorszymi wynikami linii lotniczej Condor, o czym grupa informowała jednak wcześniej. Strata operacyjna została zmniejszona o 2 miliony funtów, do 177 milionów, a strata po odliczeniu podatków spadła o 27 milionów funtów, do 272 milionów. Zadłużenie netto wyniosło 794 miliony funtów, czyli jest o 34 miliony mniejsze niż rok wcześniej.

W minionym półroczu o 8 punktów procentowych zwiększył się wskaźnik zadowolenia klientów touroperatora (net promoter score). W Wielkiej Brytanii i w Niemczech wzrosła też liczba rezerwacji on-line, odpowiednio o 15 i 35 procent. Grupa zanotowała również o 10 procent więcej rezerwacji do hoteli własnych, z których ma najwyższą marżę. Na tegoroczne lato klienci wybierają przede wszystkim Grecję, Cypr i Bułgarię.

Na północy Europy i w jej kontynentalnej części koncern zanotował dwucyfrowy wzrost liczby rezerwacji, poprawiła się także sytuacja Condora. Koncern przewiduje więc, że przewoźnik zakończy rok z zyskiem.

– Thomas Cook osiągnął dobre wyniki za pierwszych sześć miesięcy. Zmiany, które wprowadziliśmy do naszej strategii, pozwoliły wypracować 3-procentowy wzrost w przychodach. Klienci chętnie kupują nasze oferty mimo dużej konkurencji na rynku – mówi Peter Fankhauser, prezes Grupy Thomasa Cooka. Fankhauser zwraca uwagę, że w przyszłości, dzięki poprawie jakości obsługi wskaźnik zadowolenia klientów, który już wzrósł o 8 punktów procentowych rok do roku, znów się zwiększy.

W tym sezonie grupa zamierza w ciągu najbliższych 18 miesięcy otworzyć 11 nowych hoteli własnych, w tym Casa Cook na Kosie i pierwszy Sentido Acacia Marina na Sycylii pod marką. Do programu dołożono 15 nowych kierunków.