Reklama

Miliony dla szefów firm turystycznych

4,45 miliona dolarów zarobił w zeszłym roku prezes grupy hotelowej InterContinental w Europie Richard Solomns. Prezes TUI zarobił o milion mniej

Publikacja: 12.06.2017 08:25

Miliony dla szefów firm turystycznych

Foto: Pixabay

Amerykański portal branżowy Skift przeprowadził analizę pensji 12 największych europejskich firm turystycznych notowanych na giełdzie. Wynika z niej, że w zeszłym roku najlepiej wynagradzanym szefem był odchodzący prezes InterContinental Hotels Group, który zarobił 4,45 miliona dolarów, czyli o 7,9 procent więcej niż w roku 2015. W ramach strategii motywacyjnej Solomns otrzymał od firmy udziały o wartości 1,7 miliona dolarów.

Na drugim miejscu zestawienia znalazł się prezes Ryanaira Michael O’Leary. W zeszłym roku jego pensja wyniosła 3,61 miliona dolarów. Na trzecim miejscu jest zaś prezes Grupy Lufthansa Carsten Spohr, którego konto zasiliło 3,5 miliona dolarów.

Całkiem nieźle w zestawieniu wypada też Friedrich Joussen, prezes Grupy TUI, którego zarobki sięgnęły 3,42 miliona dolarów. Szef głównego konkurenta tego koncernu Peter Fankhauser z Thomasa Cooka za swoją pracę otrzymał w 2016 roku 1,56 miliona dolarów. Obaj prezesi zarobili w zeszłym roku o ponad 70 procent mniej niż w roku 2015, ale wówczas otrzymali jeszcze wypłaty dodatkowych wynagrodzeń przyznawanych w ramach długoterminowej strategii motywacyjnej. Także w tym roku Fankhauser dostanie pewnie pensję niższą niż poprzednio, bo udziałowcy zmusili koncern do zrewidowania systemu wypłacania premii.

Spadek wynagrodzenia dotyczył też prezesów koncernów lotniczych IAG (spółka-matka dla British Airways i Iberii) i EasyJet. Szef tej pierwszej firmy, William M. Walsh, otrzymał 3,41 miliona dolarów (spadek o 65,7 procent rok do roku), a Carolyn McCall z EasyJet musiała zadowolić się 1,89 miliona dolarów (spadek o 76,5 procent rok do roku).

W zestawieniu uwzględnieni zostali także Sebastian Bazin, prezes AccorHotels (3,18 miliona dolarów), Jean-Marc Janaillac, prezes Air France-KLM (0,62 dolarów za niepełny rok pracy), Feargal Mooney z Hostelworld (1,46 miliona dolarów), Nick Varney z Merlin Entertainments (2,48 miliona dolarów) i Bjorn Kjos, prezes Norwegian Air, który zarobił 250 tysięcy dolarów. Kjos jest jednak większościowym udziałowcem HBK Invest AS, który z kolei ma największy pakiet akcji Norwegiana (24,6 procent).

Reklama
Reklama

Kwoty pensji zostały przeliczone z lokalnych walut na dolary według kursów z 7 czerwca tego roku.

Amerykański portal branżowy Skift przeprowadził analizę pensji 12 największych europejskich firm turystycznych notowanych na giełdzie. Wynika z niej, że w zeszłym roku najlepiej wynagradzanym szefem był odchodzący prezes InterContinental Hotels Group, który zarobił 4,45 miliona dolarów, czyli o 7,9 procent więcej niż w roku 2015. W ramach strategii motywacyjnej Solomns otrzymał od firmy udziały o wartości 1,7 miliona dolarów.

Na drugim miejscu zestawienia znalazł się prezes Ryanaira Michael O’Leary. W zeszłym roku jego pensja wyniosła 3,61 miliona dolarów. Na trzecim miejscu jest zaś prezes Grupy Lufthansa Carsten Spohr, którego konto zasiliło 3,5 miliona dolarów.

Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Dwa nowe salony Join UP! Polska. Tym razem w Poznaniu i Wrocławiu
Biura Podróży
Nowy szef marketingu w Urlop.pl. "Wiem jak stworzyć markę z charakterem"
Biura Podróży
Pokój w wakacyjnym hotelu inny niż obiecywało biuro podróży? Klient może nie jechać
Biura Podróży
Unia Europejska zaostrza przepisy dotyczące turystyki. „Klienci uciekną z biur podróży”
Reklama
Reklama