TUI stawia w przyszłym roku jeszcze mocniej na rozwój własnych produktów. Jak mówi prezes TUI Deutschland Marek Andryszak, firma chce w ten sposób odróżnić się od konkurentów. W perspektywie średnioterminowej liczba gości, którzy będą nocować w obiektach należących do koncernu, ma wzrosnąć o 40 procent.

Czytaj też: „Thomas Cook: Wybrałeś hotel? Wybierz też pokój”.

Touroperator wprowadził właśnie możliwość zarezerwowania konkretnego pokoju w hotelach marki TUI Blue. Żeby go zamówić, turyści muszą wejść do sekcji klienta na stronie www.tui-blue.com. Tam znajdą interaktywną mapę, na której umieszczono wszystkie pokoje w opłaconej kategorii, oznaczone nazwami „poranne słońce”, „pokój narożny”, „w pobliżu plaży” i „widok na morze”. Osoby, które chcą wrócić do miejsca zajmowanego w czasie poprzedniego urlopu, mogą podać jego numer. Dostępność sprawdzana jest w czasie rzeczywistym, rezerwacji dokonuje się przez internet. Usługa kosztuje 5 euro za pokój za noc. Firma planuje poszerzyć ją w przyszłości także na inne obiekty własne.

Na przyszłe lato TUI poszerza ofertę tanich pokojów. Do programu wchodzi dziewięć nowych obiektów marki Suneo Club w Grecji, Turcji i Hiszpanii, które pracują w systemie all inclusive i mają rozbudowaną propozycję atrakcji sportowych i rozrywkowych. Touroperator włącza do swojego podstawowego programu więcej tanich obiektów po tym, jak zlikwidował na jesieni tego roku markę 1-2-Fly. Nowym, niedrogim kierunkiem będzie natomiast hiszpańska Costa Dorada.

W przyszłym roku przebojami mają być Turcja, Grecja i Egipt. Ten pierwszy kierunek jest szczególnie często wybierany przez rodziny z dziećmi. Z kolei młodych zainteresować mają nowości typu obozy surferskie w Portugalii.