Turystyczny Fundusz Gwarancyjny: Biura podróży hamują, a niektóre upadają

W drugim kwartale tego roku sprzedaż wycieczek w biurach podróży mocno przyhamowała. Lepiej natomiast wygląda bilans ostatnich dziewięciu miesięcy – pokazują dane Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego

Publikacja: 26.07.2019 14:50

Turystyczny Fundusz Gwarancyjny: Biura podróży hamują, a niektóre upadają

Foto: AFP

W poniedziałek, 22 lipca, minął termin składania przez touroperatorów do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego deklaracji za czerwiec. W deklaracjach podają oni, ile zawarli umów na imprezy turystyczne. Pozwala to podsumować ich działalność w drugim kwartale  tego roku. Dane TFG są najlepszym źródłem do oceny stanu sprzedaży w biurach podróży.

Kwartał na minusie

Z najnowszych deklaracji wynika, że w drugim kwartale biura podróży zawarły 1,031 mln umów o udział w imprezach turystycznych. Chodzi o same wyjazdy zagraniczne, bez podróży krajowych i do krajów sąsiednich, które są liczone jako osobna kategoria. To o 0,6 procent mniej niż rok wcześniej. W tej liczbie samych wyjazdów czarterowych było 767 tys., czyli o 0,7 procent mniej niż w 2018 roku, kiedy to biura sprzedały 762 tys. imprez.

Od kiedy Turystyczny Fundusz Gwarancyjny prowadzi statystyki, to pierwszy kwartał, podczas którego nie nastąpił przyrost klientów, licząc rok do roku. Wprawdzie deklaracje składane tradycyjną drogą, na papierze, jeszcze mogą spływać do TFG, ale z doświadczenia wiadomo, że ich wpływ na zmianę tych wartości będzie już znikomy.

Jeśli jednak zsumować sprzedaż od początku roku turystycznego, czyli października 2018 roku, do końca czerwca tego roku, wynik jest dużo lepszy (3,025 mln klientów) i wynosi 5 procent, a w wypadku samych czarterów (2,131 miliona klientów) – 3 procent.

– W poprzednim sezonie biura rosły dużo dynamiczniej. Przypomnę, że pierwsze półrocze zakończyło się 42-procentowym wzrostem czarterów – komentuje dyrektor TFG Renata Mentlewicz. – Na tym tle tegoroczne wyniki możemy ocenić jako pewną stabilizację. Zresztą podczas wiosennej konferencji serwisu Turystyka.rp.pl touroperatorzy deklarowali, że w tym roku bardziej niż zdobywaniem nowych klientów będą zainteresowani uzyskaniem dobrego wyniku finansowego. To cieszy, bo oznacza, że poprawi się ich sytuacja ekonomiczna.

Czytaj: „Touroperatorzy 2019: Przez samoograniczenie do sukcesu”.

Upadło już osiem biur

Mentlewicz zwraca też uwagę, że ostatnie stosunkowo liczne niewypłacalności biur podróży są prawdopodobnie wynikiem zeszłorocznego nadmiaru ofert turystycznych na rynku, a co za tym idzie częstego obniżania ich cen poniżej kosztów, a także odpływu klientów z biur podróży.

Jak przypomina, dotąd najgorszy był pod tym względem rok 2012, kiedy zanotowano serię 15 upadłości biur podróży. Jeszcze w następnym roku takich sytuacji zanotowano siedem. Potem każdego roku było ich mniej, a teraz ponownie widać wzrost niewypłacalności.

W zeszłym roku niewypłacalność ogłosiły cztery firmy: Rejs Club z Gdańska, Gromada Gorzów z Gorzowa Wielkopolskiego, Martin z Płocka i Millenium Travel z Legnicy. A w tym roku zbankrutowało już osiem: Mistral z Rybnika (luty), Wycieczka z Piotrkowa Trybunalskiego (luty), Voyager z Torunia (marzec), Olimp z Krakowa (marzec), Maltur z Malborka (maj), Mediterraneum z Poznania (lipiec), Steja Travel z Jastrzębia-Zdroju (lipiec) i Kama Tours z Lublina (lipiec).

Ponadto konkurencji nie wytrzymały dwa dosyć duże i znane biura – Net Holiday z Krakowa i 7islands z Warszawy. Pierwsze samo wycofało się z rynku, drugie znacznie ograniczyło działalność, nie chcąc uczestniczyć w walce o rynek w głównym nurcie masowej turystyki.

Wprawdzie dotychczas tylko dwa razy marszałkowie sięgali po pieniądze zgromadzone w Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym, żeby zwrócić je klientom – chodziło o klientów Olimpu i Martina, w sumie wypłacono z TFG prawie 2 mln złotych – ale zdaniem Mentlewicz, niepokojąca jest sama tendencja.

– Z jednej strony mam nadzieję, że w tym roku nie będzie już więcej niewypłacalności biur podróży, ale z drugiej, obawiam się, że to jednak nie koniec. Przed nami jeszcze najtrudniejszy okres dla touroperatorów, czyli zakończenie sezonu i rozliczenie się z kontrahentami zagranicznymi – mówi Mentlewicz.

W tej chwili w kraju działa legalnie 4644 biur podróży (tyle znajduje się w centralnej ewidencji).Tylko w tym roku przybyło ich 439. – Widocznie zeszłoroczny wzrost liczby klientów zachęcił nowych przedsiębiorców do próbowania sił w tej branży. Nie wszyscy wiedzą, że wraz z boomem, w obliczu ostrej konkurencji, spadła drastycznie rentowność biznesu turystycznego, co pokazują wyniki zgromadzone przez Instytut Badania Rynku Turystycznego Traveldata. Upadają nawet firmy z długoletnim stażem – dodaje Mentlewicz.

Zobacz też: „Touroperatorzy 2019 – Itaka dziesiąty raz największa”.

Turystyczny Fundusz Gwarancyjny pracuje od zeszłego roku nad nowym systemem informatycznym. Ma on ułatwić przedsiębiorcom zarządzanie ich kontem, w tym wypełnianie i wysyłanie elektroniczne comiesięcznych deklaracji, składanie korekt czy sprawdzanie na bieżąco rozliczeń z TFG. Od września testowane będą pierwsze rozwiązania ułatwiające rejestrowanie się w systemie nowych touroperatorów i zakładania im kart. Całość ma być gotowa za rok. Tworzenie systemu jest możliwe dzięki pozyskaniu przez TFG dofinansowania z Unii Europejskiej. W pracach nad nim Fundusz konsultuje się z organizacjami branżowymi.

W poniedziałek, 22 lipca, minął termin składania przez touroperatorów do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego deklaracji za czerwiec. W deklaracjach podają oni, ile zawarli umów na imprezy turystyczne. Pozwala to podsumować ich działalność w drugim kwartale  tego roku. Dane TFG są najlepszym źródłem do oceny stanu sprzedaży w biurach podróży.

Kwartał na minusie

Pozostało 93% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Polska spółka TUI rozwija biznes turystyczny w Czechach. „Podwoimy liczbę klientów”
Biura Podróży
W polskiej turystyce startuje nowa marka. "Prosta, krótka, dobrze się kojarząca”
Biura Podróży
Seria wakacyjnych obniżek przerwana. Pierwszy raz od 11 tygodni jest drożej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biura Podróży
Itaka zachęca: Dzięki nam „Langkawi Best Wey”, czyli "Langkawi naprawdę najlepsze"