TUI: Rosnące ceny w Hiszpanii pomogły Turcji

W Grupie TUI Turcja mocno zyskuje na popularności. Liczba rezerwacji na wakacje 2018 roku do tego kraju już teraz jest o 70 procent wyższa niż w tym samym czasie rok temu

Publikacja: 19.12.2017 08:05

TUI: Rosnące ceny w Hiszpanii pomogły Turcji

Foto: AFP

Fritz Joussen, prezes Grupy TUI, niejednokrotnie zapowiadał, że wysokie koszty pobytów w Hiszpanii spowodują w końcu, że kraje, które w ostatnim czasie straciły na znaczeniu wśród europejskich turystów, zaczną odzyskiwać gości. Jego przewidywania się sprawdziły.

– Ceny w Hiszpanii były bardzo, bardzo wysokie, ale wreszcie trochę spadają. Teraz do łask wraca jednak Turcja, prawdopodobnie dlatego, że jedzie do niej właśnie część klientów z Hiszpanii. My mamy jednak swoje miejsce na obu rynkach – opisuje Joussen, cytowany przez brytyjski portal branżowy TTG Media.

Prezes TUI dodaje, że liczba rezerwacji do Turcji na kolejne lato już teraz jest o 70 procent wyższa niż w tym samym czasie rok wcześniej. Zdaniem Joussena w ciągu kilku lat w kraju tym zacznie brakować miejsc w dobrych hotelach, więc TUI zamierza tam inwestować.

Jak opisuje, w Wielkiej Brytanii na znaczeniu zyskują też inne kierunki spoza strefy euro, co związane jest ze spadkiem wartości funta wobec dolara i euro. TUI już teraz inwestuje więc w Chorwacji i Bułgarii.

Joussen z optymizmem patrzy na rozwój brytyjskiego rynku turystycznego. – Dane historyczne pokazują, że tutejsi klienci wydają na wakacje po tysiąc funtów. Nasze badania wskazują, że ta wartość się utrzyma – mówi Joussen. Dodaje, że grupa rozwija działalność jednocześnie w wielu miejscach, stając się firmą o światowym zasięgu. Celem koncernu jest bowiem zapełnianie miejsc w hotelach klientami z różnych krajów.

– Do tej pory budowaliśmy hotele i zarządzaliśmy nimi w basenie Morza Śródziemnego. Nowe przedsięwzięcia obejmują natomiast głównie Karaiby i Azję Południowo-Wschodnią – wyjaśnia.

Latem touroperator wysyła na Karaiby turystów z Europy, zimą samoloty przekazywane są do spółki w Kanadzie. – Coraz więcej Amerykanów ma paszporty, a ich głównym celem podróży są Karaiby. Notujemy tam obłożenie sięgające 95 procent – dodaje Joussen.

Jak opisuje, podobnie wygląda sytuacja w Azji Południowo-Wschodniej, gdzie w sezonie letnim touroperator organizuje rejsy. Zdaniem szefa TUI największy potencjał tkwi w tym wypadku w turystach z Japonii, Chin i Korei Południowej. Obywatele Państwa Środka już teraz coraz liczniej podróżują na Malediwy i Mauritius oraz do Tajlandii.

Fritz Joussen, prezes Grupy TUI, niejednokrotnie zapowiadał, że wysokie koszty pobytów w Hiszpanii spowodują w końcu, że kraje, które w ostatnim czasie straciły na znaczeniu wśród europejskich turystów, zaczną odzyskiwać gości. Jego przewidywania się sprawdziły.

– Ceny w Hiszpanii były bardzo, bardzo wysokie, ale wreszcie trochę spadają. Teraz do łask wraca jednak Turcja, prawdopodobnie dlatego, że jedzie do niej właśnie część klientów z Hiszpanii. My mamy jednak swoje miejsce na obu rynkach – opisuje Joussen, cytowany przez brytyjski portal branżowy TTG Media.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Rekordowe wyniki Rainbowa. Akcjonariusze odbiorą nawet 175 milionów złotych
Biura Podróży
Stowarzyszenie Konferencje i Kongresy w Polsce ma nowy, dziewięcioosobowy zarząd
Biura Podróży
Rząd będzie deregulował turystykę. Zielone światło dla projektu biur podróży
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biura Podróży
Wycieczki zorganizowane? Młodzi turyści lubią je bardziej niż starsi. "Widzą więcej"