Upadek Mediterraneum: Ostatni klienci są już w drodze do Polski

Coraz więcej wiadomo o kosztach upadku biura podróży Maditerraneum z Poznania. W kolejce po pieniądze ustawi się ponad tysiąc osób. Może nie wystarczyć pieniędzy z gwarancji

Publikacja: 17.07.2019 17:17

Upadek Mediterraneum: Ostatni klienci są już w drodze do Polski

Foto: archiwum prywatne

Jak mówi rzeczniczka prasowa marszałka województwa wielkopolskiego Anna Parzyńska–Paschke, z Hiszpanii wraca ostatnia grupa turystów, których ogłoszenie niewypłacalności Mediterraneum zastało za granicą. To młodzież w wieku 13 – 17 lat, która spędzała czas na obozie. Wszyscy dokończyli swój wypoczynek zgodnie z planem. Wracają autokarem przez Włochy, gdzie mają nocleg nad Jeziorem Garda. Marszałek województwa nie musiał wysyłać po nich autokaru z Polski, gdyż autokar cały czas towarzyszył młodzieży, która zwiedzała południe Europy.

– Jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym z wychowawcami grup wracających z Hiszpanii, program wyjazdu jest realizowany – zapewnia Parzyńska–Paschke.

W sumie w momencie kiedy biuro zaprzestało działalności za granicą było 152 jej klientów. Zarówno grupa wypoczywająca we Francji (zakończyła pobyt zgodnie z programem 16 lipca), jak i dwie grupy młodzieży przebywające w Hiszpanii, kontynuowały imprezy turystyczne. Na pokrycie kosztów dokończenia przez nie wakacji i przejazdu do kraju, marszałek musiał przeznaczyć 80 tysięcy złotych z gwarancji ubezpieczeniowej touroperatora. Mediterraneum ubezpieczała Signal Iduna, a suma gwarancji wynosiła 1,26 miliona złotych.

80 tysięcy złotych to jednak nie jedyny koszt, jaki pociągnie za sobą upadek biura podróży. Według wstępnych informacji urzędu marszałkowskiego w kraju jest jeszcze około 1000 poszkodowanych. Ich roszczenia mogą przekroczyć kwotę gwarancji. Wtedy trzeba będzie uruchomić pieniądze z Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego.

Przypomnijmy, że Mediterraneum ogłosiło niewypłacalność w ostatni czwartek, 11 lipca. Firma działająca od 28 lat organizowała wycieczki objazdowe, wyjazdy wypoczynkowe, pielgrzymki, kolonie i obozy młodzieżowe, głównie w krajach południowej Europy. Początkowo nie było wiadomo, ilu klientów przebywa za granicą i ilu jest poszkodowanych w kraju.

Jak mówi dyrektor departamentu sportu i turystyki w wielkopolskim urzędzie marszałkowskim Tomasz Wiktor, nic nie wskazywało na złą sytuację ekonomiczną touroperatora. Biuro podróży było kontrolowane przez urząd w zeszłym roku, ale była to kontrola zaplanowana, a nie wywołana sygnałami o nieprawidłowościach. – Trzeba jednak pamiętać, że urząd nie ma prawa kontrolować sytuacji ekonomicznej organizatora turystyki. Nasze kontrole dotyczą prawidłowości w zawieraniu umów z klientami, pobierania zaliczek (chodzi o to, czy nie są za duże względem gwarancji – red.) i odprowadzania składek na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Nic nie wskazywało, żeby jedno z najstarszych w Wielkopolsce biur podróży miało kłopoty – mówi Wiktor.

Wiktor dodaje, że nie ma powodu do niepokoju, gdyż upadki biur podróży zdarzają się obecnie niezwykle rzadko. Na około 350 touroperatorów zarejestrowanych w Wielkopolsce w zeszłym roku upadł tylko jeden, nieduży – Martin Travel z Piły (czytaj: „TFG pierwszy raz wypłacił pieniądze klientom zbankrutowanego biura podróży”). W tym roku przytrafiło się to Meditarraneum.

Czytaj też: „Upadło biuro podróży Olimp”.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Grupa Anex Tour rozbudowuje swoje sieci hotelowe. Przywróci dawną markę
Biura Podróży
Początek roku nie rozpieszcza klientów biur podróży. Wakacje coraz droższe
Biura Podróży
Zmiana we władzach TOO. W tle oskarżenia o brak przejrzystości działania zarządu
Biura Podróży
Niemcy szykują się już na wakacje. Wydadzą 85 miliardów euro