Niemiecki rząd wesprze TUI w sumie kwotą 4,3 miliarda euro, choć nie oznacza to wcale, że koncern otrzyma właśnie tyle pieniędzy. Część pakietu pomocowego to gwarancje udzielone przez rząd i emisja nowych akcji, umowy przewidują też, że firmę zasilą akcjonariusze (podniesienie kapitału o 500 milionów euro). Bieżący pakiet, na mocy którego skarb państwa przejmuje 25 procent udziałów w TUI, został uzgodniony w grudniu 2020 roku. Wcześniejsza pomoc była negocjowana w marcu i sierpniu zeszłego roku.
CZYTAJ TEŻ: TUI dostał trzeci raz pomoc – 1,8 miliarda euro
W Niemczech nowe akcje można kupować od piątku, 8 stycznia, cena emisyjna została ustalona na 1,07 euro za sztukę. Na giełdzie w Londynie sprzedaż rusza w poniedziałek, 12 stycznia, podaje niemiecki magazyn „Manager Magazin” w swoim elektronicznym wydaniu. Ponieważ cena emisyjna jest na wniosek skarbu państwa niższa od poprzedniej, która wynosiła 2,56 euro, TUI, by podwyższyć kapitał, musiał obniżyć kapitał zakładowy. Notowania kursów z piątku, po godzinie 11, wskazywały na spadek cen o 16,65 procent na giełdzie we Frankfurcie (4,54 euro) i o 14,19 procent w Londynie (417,8 pensa).
Jeśli okaże się, że nie ma na akcje wystarczającego popytu, większościowy udziałowiec Aleksiej Mordaszow zwiększy swój pakiet z obecnych 25 do 36 procent. Federalny Urząd Nadzoru Usług Finansowych zwolnił jego firmę Unifirm z obowiązku złożenia wszystkim akcjonariuszom oferty przejęcia, co jest wymagane, jeśli pakiet udziałów przekracza 30 procent. To był warunek, jaki przy negocjacjach postawił ten rosyjski miliarder.
ZOBACZ TAKŻE: Grupa TUI z 3 miliardami euro straty operacyjnej