8 lutego Grupa TUI podsumowała pierwszy kwartał bieżącego roku obrachunkowego. Dla prezesa Fritza Joussena była to też okazja do przedstawienia trendów obserwowanych w sprzedaży oferty letniej. Jednym z najczęściej wybieranych kierunków jest Grecja, która była już bardzo popularna w zeszłym roku. To, zdaniem Joussena, może przełożyć się na wzrost cen - przytacza jego opinię brytyjski portal branży turystycznej TTG Media.

Jednocześnie widać, że klienci zgromadzili odpowiednie środki na podróże, bo chętnie rezerwują też wyjazdy do dalekich krajów. Trend ten można zaobserwować we wszystkich krajach, w których działają biura podróży TUI. W tym segmencie największym zainteresowaniem cieszą się Karaiby i Wyspy Zielonego Przylądka. Prezes zwraca uwagę, że część miejsc na terminy wielkanocne już się wyprzedała.

Czytaj więcej

Grupa TUI: Poprawiamy wyniki i odkładamy pieniądze na spłatę długu

Prezes podkreśla świetne wyniki spółki w Wielkiej Brytanii. Tamtejsi klienci są tak spragnieni podróży, że rezerwują wakacje jak przed pandemią. Statystyki zbliżają się niemal do 100 procent wyniku zanotowanego przed wybuchem kryzysu. W Niemczech jest to na razie około 80 procent.

Obecnie sprzedaż oferty letniej jest w całej grupie mniejsza o 28 procent od tej przed kryzysem, ale w związku z większym zainteresowaniem droższymi wyjazdami, choćby do dalekich krajów, średnia cena wzrosła o 22 procent. Prezes przyznaje, że jeszcze nigdy nie obserwował takiego zjawiska - ludzie kupują dużo i drogo, jeśli więc ten trend się utrzyma, to lato będzie bardzo udane. Nie ma też co liczyć na oferty last minute, bo tuż przed wylotem miejsc będzie mało i będą drogie.