Przybywa klientów polskich biurach podróży. W czerwcu - jak podaje Turystyczny Fundusz Gwarancyjny - było ich 726 tysięcy, o 17,3 procent więcej niż w tym samym czasie roku 2021. Nadal jednak do 760 tysięcy z przedpandemicznego roku 2019 brakowało 34 tysięcy, czyli 4,5 procent.
Najszybciej odradzają się podróże czarterowe. W czerwcu klienci biur podróży kupili ich o 22,8 procent więcej (385,2 tysiąca) niż w tym samym czasie 2019 roku (313,6 tysiąca). Nadwyżkę miały też wyjazdy „innymi środkami transportu”, czyli głównie samolotami regularnych linii lotniczych i autokarowe. W czerwcu zarezerwowało ich 98,4 tysiąca osób, co wobec 95,6 tysiąca z 2019 roku dało wzrost o 3 procent.
W trzeciej kategorii wyjazdów, „Polska i kraje sąsiednie”, nastąpił jednak regres. O ile w czerwcu 2019 roku na tę formę wypoczynku zdecydowało się 351 tysięcy klientów, o tyle w czerwcu 2022 roku już tylko 242,3 tysiąca. Spadek wyniósł więc 31 procent.
Co piąty klient nie wrócił
Jak wyglądał ruch w biurach podróży w całym pierwszym półroczu tego roku? Niestety, nadal daleko mu było do tego sprzed kryzysu wywołanego pandemią. Umowy z organizatorami wyjazdów zawarło 3,21 miliona klientów. W tym samym czasie w roku 2019 było to 4,17 miliona. Różnica wyniosła więc minus 22,9 procent.
Jedyną formą wycieczek, która sprzedawała się lepiej niż trzy lata temu, była forma podróży czarterowych. Od stycznia do czerwca ich liczba wzrosła wobec stanu sprzed pandemii o 72 tysiące – z 1,546 miliona do 1,618 miliona, czyli o 4,6 procent.