Od 15 listopada w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki przy informacjach na temat biura podróży Join UP! Polska widnieje adnotacja "Zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie wykreślenia z Rejestru".
Czy KNF uznaje łotewski bank?
Jak się dowiadujemy, Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, któremu touroperator podlega z racji miejsca siedziby, ma wątpliwości, czy gwarancja, jaką na najbliższy rok przedstawiło biuro podróży jest pod każdym względem prawidłowa. Jest ona bowiem nietypowa, jeśli chodzi o polski rynek turystyczny – sumę gwarancji opiewającą na 9,46 miliona złotych zapewnił bank z Łotwy, Regional Investment Bank z siedzibą w Rydze. Bank wprawdzie jest kontrolowany przez Europejski Bank Centralny, ale nie widnieje na liście polskiej Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd chce się dowiedzieć, czy jest to zgodne z prawem bankowym, poprosił prawników o ekspertyzę. Liczy, że dostanie ją w poniedziałek.
Czytaj więcej
Wycofujemy się z ofert przeznaczonych dla jednego tylko agenta i skupiamy się na ścisłej współpracy ze wszystkimi - pisze biuro podróży Join UP! w najnowszym oświadczeniu, wywołanym niezgodą Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych na tak zwane oferty dedykowane.
Wcześniej Join UP! Polska dysponował gwarancją Wiener TU SA (obecnie Compensa TU SA). Według naszych informacji Join UP! Polska próbował zapewnić sobie gwarancję na polskim rynku ubezpieczeniowym, ale żadne z działających tu towarzystw ubezpieczeniowych nie zdecydowało się wystawić mu takiego zabezpieczenia. Tymczasem bank z Łotwy wystawia gwarancje spółkom z grupy Join UP! (grupa pochodzi z Ukrainy) w krajach nadbałtyckich.
Dopóki urząd sprawdza, biuro działa legalnie
Wywołuje to pytania o legalność działania tego organizatora. Czy może ono w tej sytuacji sprzedawać wycieczki? Jak słyszymy w urzędzie marszałkowskim, dopóki trwa postępowanie administracyjne, ma takie prawo.