Śledztwo, zlecone przez węgierskie Ministerstwo Sprawiedliwości, ma miejsce po tym, jak ministerstwo poinformowało, że otrzymuje coraz więcej skarg na linie lotnicze z siedzibą w Budapeszcie w związku z niedostarczeniem informacji i pomocy klientom, których loty są opóźnione lub odwołane - podała węgierska państwowej agencji prasowej MTI.
Czytaj więcej
Gwałtownie rosnące koszty paliwa powodują, że Ryanair nie będzie już oferował lotów po najniższych cenach - przyznał szef tanich linii lotniczych Michael O'Leary w rozmowie z BBC Radio 4's Today.
Inne skargi dotyczyły niewywiązywania się przez Wizz Aira z obowiązku zapewnienia noclegu pasażerom, którym zmieniono rezerwacje, braku odpowiedzi na skargi konsumentów w ciągu 30 dni i nierealizowania usług, za które klienci zapłacili dodatkowo, jak napisało ministerstwo w komunikacie "co narusza węgierskie prawo i prawa konsumentów".
To już drugie śledztwo przeciwko linii lotniczej wszczęte przez rząd premiera Viktora Orbana. Na początku sierpnia Węgry ukarały grzywną w wysokości 750 tysięcy euro Ryanaira, po tym, jak firma podniosła ceny biletów. Przewoźnik uzasadniał swój ruch wprowadzeniem nowego podatku przez rząd.
Rząd ma nadzieję zebrać 815 miliardów forintów (2,1 miliarda dolarów) podatków, które mają pomóc krajowi przejść okres gwałtownie rosnącej inflacji i cen energii oraz niedoborów budżetu. Nadzwyczajne podatki mają objąć branże, od bankowości po ubezpieczenia, w tym linie lotnicze, które osiągnęły „dodatkowe zyski” wynikające z rosnącego popytu po pandemii.