- Nawet w obliczu ostatnich głośnych wypadków lotniczych należy pamiętać, że wypadki zdarzają się niezwykle rzadko — powiedział odnosząc się do zdarzeń z początku roku cytowany w komunikacie IATA dyrektor generalny tej organizacji Willie Walsh. - Co więcej, długoterminowa historia bezpieczeństwa lotniczego to historia ciągłej poprawy. Dziesięć lat temu pięcioletnia średnia (2011–2015) wynosiła jeden wypadek na każde 456 tysięcy lotów. Obecnie pięcioletnia średnia (2020-2024) to jeden wypadek na 810 tysięcy lotów.
Wypadki lotnicze to najczęściej uderzenia ogonem o ziemię i wypadnięcia z lotniska
Uderzenia ogonem o ziemię i wypadnięcia z pasa startowego były najczęściej zgłaszanymi wypadkami w lotnictwie w 2024 roku. To, jak stwierdza IATA, „podkreśla znaczenie środków bezpieczeństwa startu i lądowania”. Co ciekawe, w zeszłym roku nie odnotowano żadnych wypadków z kontrolowanym lotem w kierunku ziemi (ang. controlled flight into terrain).
Do 43 ofiar śmiertelnych w 2024 roku (około 18 procent całkowitej liczby) przyczyniło się zestrzelenie dwóch samolotów w strefach konfliktu (Azerbaijan Airlines Embraer w Kazachstanie z 38 ofiarami w grudniu i New Way Cargo Airlines Ilyushin Il-76 w Sudanie w październiku z pięcioma ofiarami).
Wypadki i incydenty związane ze strefami konfliktu są uważane za zdarzenia związane z bezpieczeństwem i nie są uwzględniane w raporcie IATA. Jednak wraz z rosnącą liczbą incydentów związanych z zakłóceniami Globalnego Systemu Nawigacji Satelitarnej (GNSS) stanowią one główny problem dla bezpieczeństwa lotnictwa, wymagający pilnej globalnej koordynacji - twierdzi IATA.
- Żaden samolot cywilny nie powinien być nigdy celem, celowym lub przypadkowym, operacji wojskowych. Rządy muszą podjąć działania, usprawnić wymianę informacji wywiadowczych i ustanowić jaśniejsze ogólnoświatowe protokoły, aby zapobiegać takim tragediom i chronić lotnictwo cywilne - postuluje Walsh.