Reklama

Ryanair zostanie touroperatorem? Ekspert: To droga dla niego, musi się rozwijać

Ryanair lata już od 40 lat, a historia jego rozwoju budzi podziw niejednego stratega biznesowego. Przewoźnik urósł do największej linii lotniczej w Europie, czy kolejnym etapem jego rozwoju będzie wejście z turystykę? Taką tezę stawia brytyjski ekspert rynkowy.

Publikacja: 17.07.2025 06:00

Ryanair w ciągu 40 lat stał się największą linią lotniczą w Europie i jedną z największych na świeci

Ryanair w ciągu 40 lat stał się największą linią lotniczą w Europie i jedną z największych na świecie. W 2024 roku przewiózł 197 milionów pasażerów

Foto: Filip Frydrykiewicz

Od pierwszego lotu 8 lipca 1985 roku 15-miejscowym samolotem Embraer z Waterford do Londynu Gatwick linia przeszła drogę od niszowego przewoźnika do giganta, który dominuje na europejskim niebie – pisze na łamach brytyjskiego portalu Travel Weekly Steve Endacott.

Co ciekawe, za pierwszy bilet Ryanaira trzeba było zapłacić 99 funtów – o wiele więcej niż dziś, nawet w szczycie sezonu.

Czytaj więcej

Jest nowa umowa Ryanaira z Modlinem. Przewoźnik zapowiada 25 nowych tras

Linia od lat z powodzeniem rozwija model tanich lotów, eliminując konkurentów takich jak Aer Lingus, a później rozpychając się w całej Europie, skutecznie konkurując z easyJetem, Jet2.com i Wizz Airem.

Co przesądziło o sukcesie Ryanaira w Europie?

Za sukcesem Ryanaira stoi w dużej mierze Michael O’Leary, który w 1988 roku został dyrektorem finansowym i szybko przeobraził linię w bezkompromisowego przewoźnika niskokosztowego. Firma zrezygnowała z klasy biznes, darmowych posiłków i wprowadziła jednolity typ samolotu oraz rekordowo krótkie czasy postoju. Do dziś te założenia pozostają fundamentem działalności Ryanaira.

Reklama
Reklama

Od początku lat 90. przewoźnik korzystał z dotacji od słabych portów lotniczych i organizacji turystycznych, co – w połączeniu z hurtowym zakupem samolotów – pozwoliło mu obniżyć koszty operacyjne o około 30 procent względem konkurencji. Mimo surowej polityki obsługi klienta, miliony pasażerów wybierają Ryanaira ze względu na punktualność i niskie ceny.

Warto przypomnieć, że odrzucenie przejęcia przez Aer Lingusa w 1993 roku i debiut giełdowy w 1997 roku, który umożliwił zakup 45 boeingów 737-800, dały impuls do szybkiego wzrostu i przewagi operacyjnej.

Prawdziwa rewolucja przyszła jednak wraz z upowszechnieniem się internetu – Ryanair jako jeden z pierwszych całkowicie zrezygnował z agentów i postawił na bezpośrednią sprzedaż online.

Biuro podróży – naturalny krok w rozwoju Ryanaira?

Teraz historia zatacza koło. Ryanair obserwując sukcesy biur podróży prowadzonych przez konkurencyjne linie lotnicze, easyJet Holidays czy Jet2 Holidays, zauważył, ile miejsc w jego samolotach sprzedają agenci działający w internecie (OTA, online travel agencies). Próbując zablokować ten kanał w 2024 roku poprzez żądanie weryfikowania tożsamości pasażerów, sam sobie zaszkodził. Spadły współczynniki wypełnienia i średnie ceny.

Jak na to zareagował? Szybką zmianą strategii. Ryanair podpisał umowy z OTA w Wielkiej Brytanii i innych krajach, udostępnił im bezpłatne API i zaczął odzyskiwać udziały w rynku, odbierając je easyJetowi i Jet2. Jednak nadal oddaje zyski z wakacyjnych rezerwacji pośrednikom.

EasyJet Holidays osiąga wysokie marże m.in. dzięki temu, że korzysta z własnej marki i nie wydaje fortuny na reklamy. Tymczasem Ryanair, nie posiadając własnej platformy do pakietowania wycieczek z wykorzystaniem swoich biletów, traci również możliwość dyskretnego „upłynniania” nadwyżek miejsc w samolotach.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Prezes Ryanaira Michael O’Leary: Wycieczki zorganizowane to nie nasza bajka

W obliczu nadpodaży miejsc w sezonie lato 2025, naturalnym krokiem wydaje się przejęcie firm Loveholidays i On The Beach – dwóch biur podróży, [ierwszego prywatnego, a drugiego giełdowego – które razem obsługują około 7 milionów klientów rocznie. Koszt takiej transakcji to około miliard dolarów, czyli mniej niż 10 nowych samolotów.

Choć wizerunek Ryanaira może ograniczać jego bezpośrednią obecność na rynku wakacyjnym, skierowanie 70 procent lotów w ramach przejętych OTA na własne rejsy to realny i opłacalny cel.

Jedno jest pewne: Ryanair pod wodzą O’Leary’ego nie zamierza się zatrzymywać – nawet po 40 latach w powietrzu.

Od pierwszego lotu 8 lipca 1985 roku 15-miejscowym samolotem Embraer z Waterford do Londynu Gatwick linia przeszła drogę od niszowego przewoźnika do giganta, który dominuje na europejskim niebie – pisze na łamach brytyjskiego portalu Travel Weekly Steve Endacott.

Co ciekawe, za pierwszy bilet Ryanaira trzeba było zapłacić 99 funtów – o wiele więcej niż dziś, nawet w szczycie sezonu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Linie Lotnicze
Oszczędź sobie wstydu, pieniędzy i problemów – apeluje do pasażerów Urząd Lotnictwa Cywilnego
Linie Lotnicze
Kolejne linie lotnicze każą płacić za bagaż podręczny. „Brakuje miejsca w schowkach”
Linie Lotnicze
Gdańsk zyskuje tanie połączenie ze stolicą Rumunii
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Linie Lotnicze
Przechytrzyli Ryanaira. „Zapomnij o opłatach za bagaż podręczny. Mamy lepsze rozwiązanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama