Grecki Urząd do spraw Przychodów Publicznych (AADE) wprowadził na początku tego roku obowiązek elektronicznego rejestrowania mieszkań i innych obiektów wynajmowanych turystom w systemie krótkoterminowym. Z pierwszego podsumowania wynika, że decyzja się opłacała – system nie tylko dostarcza danych, ale jest też źródłem dodatkowych pieniędzy do budżetu.
Jak informuje AADE, na który powołuje się portal Greek Travel Pages, dzięki międzynarodowym umowom z firmami obsługującymi płatności zagraniczne, otrzymuje od nich dane Greków, którzy wynajmują lokale na krótki czas przez platformy internetowe. Obejmują one wszystkie dane podatnika, w tym NIP i jego przychody z tytułu tej działalności.
Czytaj też: „Rynek najmu krótkotrwałego sam się nie ureguluje”.
Do opłacenia pobytu zamawianego przez internet najczęściej wykorzystywane są karty kredytowe. Podczas gdy trzy lata temu zarejestrowano tysiąc transakcji na łączną kwotę 250 tysięcy euro, to w 2017 roku było ich już 34 tysiące i opiewały na 9,5 miliona euro. AADE porównuje teraz te dane z deklaracjami podatkowymi właścicieli lokali i jednocześnie sprawdza, czy wynajmujący stosują się do nowych przepisów regulujących wynajem krótkoterminowy.
W początkach tego roku Komisja Europejska wezwała Airbnb do przedstawienia propozycji rozwiązań, które będą zgodne z warunkami i polityką cenową Unii Europejskiej. Firma zadeklarowała między innymi, że będzie współpracować z władzami Grecji, aby wszyscy, którzy wynajmują mieszkania przez portal, rejestrowali się w systemie AADE.