Miejscowości turystyczne na niemieckim wybrzeżu Bałtyku w Meklemburgii-Przedmorzu sprawnie zarządzają ruchem – donosi portal NDR. Tamtejsza regionalna organizacja turystyczna twierdzi, że było to możliwe dzięki wcześniejszym przygotowaniom. Jak mówi jej szef, Tobias Woitendorf, na przykład Boltenhagen powiększyło parking, a goście byli przewożeni busami na mniej zatłoczone odcinki plaży. Również inne miejscowości starały się rozmieszczać gości tak, by nie musieli się tłoczyć.
CZYTA TEŻ: Niemcy przymykają plaże nad Bałtykiem. Za duży tłok
W niedzielę sytuacja była lepsza niż w sobotę – właściwie nie było problemu ze znalezieniem miejsca na parkingu czy na plaży, choć na przykład w Tessinie nad morzem pojawiło się tak dużo ludzi, że władze musiały na jakiś czas zamknąć wejście. Podobnie było w Zierow.