Transformacja cypryjskiej turystyki była głównym tematem poniedziałkowego wystąpienia ministra turystyki Cypru Savvasa Perdiosa, transmitowanego na żywo na facebookowym profilu Ministerstwa Turystyki. - Po pandemii ten kraj nie będzie już taki sam. Chcemy, by do końca dekady stał się jednym z 30 najbardziej konkurencyjnych kierunków turystycznych na świecie - całorocznym, zaawansowanym cyfrowo, dbającym o klimat i przyrodę. Chcemy też uczynić beneficjentami turystyki wszystkich mieszkańców Cypru - deklarował Perdios.
Minister przypomniał, że w styczniu 2020 roku rozpoczęło się wdrażanie „Narodowej strategii turystyki 2030”. Wbrew obawom po wybuchu pandemii nie poszła ona do szuflady. Jak zapewniał Perdios, koronawirus nie tylko nie zatrzymał działań resortu, ale wręcz je przyspieszył i zintensyfikował. - Nie chodzi w nich wyłącznie o marketing, nie chcemy reklamować tego samego produktu w innym opakowaniu. Nasze nowe podejście do turystyki jest bardziej holistyczne - wyjaśnił.
Czytaj więcej
Po przybyciu na Cypr wszyscy podróżni będą musieli na własny koszt wykonać test PCR. Wymóg ten, zatwierdzony właśnie przez cypryjski rząd, wchodzi w życie 6 grudnia.
Reforma turystyki jest między innymi odpowiedzią na zmiany upodobań i zachowań turystów, które przyniosła pandemia. Perdios wskazał cztery główne trendy.
Po pierwsze, ludzie chcą teraz, by ich podróż miała głębszy sens i cel. Nie chcą już spędzać czasu tylko w hotelu i na plaży i robić tego, co inni, ale szukają różnorodnych, intensywnych i, co ważne, „spersonalizowanych” doświadczeń, chcą się integrować z lokalną społecznością i uczestniczyć w jej życiu. Wielu turystów podróżuje dziś rzadziej, ale za to zostaje gdzieś dłużej. - To daje nam możliwość pokazania im znacznie więcej niż jeszcze kilka lat temu - mówił Perdios.