Dodatkowym istotnym czynnikiem zwiększającym wskaźniki liczby zgonów w krajach naszej części Europy są stosunkowo niskie wskaźniki wykonanych szczepień społeczeństw w tym regionie, w tym trzecią dawką, które chronią przede wszystkim przed ciężkimi i śmiertelnymi przebiegami choroby” - pisze ekspert z Traveldaty.
W Polsce po wcześniejszym dość istotnym spadku, w ostatnim tygodniu wzrost wskaźnika nowych zakażeń był mniejszy niż w Europie Środkowej jako całości i podniósł się z 2269 do 2641, czyli o około 16,4 procent i był czwartym najniższym w tej grupie 11 krajów.
Posługując się przykładami dużych i lepiej zaszczepionych krajów zachodnioeuropejskich i biorąc jednocześnie poprawkę na znacznie niższą wykrywalność zakażeń w naszym kraju często szacuje się liczbę wykrywanych zakażeń w szczycie piątej fali na 80-100 tysięcy dziennie. Tymczasem rzeczywista liczba nowych zakażeń może sięgnąć 200-300 tysięcy dziennie, czego skutkiem powinien być znaczny wzrost odporności społeczeństwa, co z kolei może poprawić sytuację epidemiczną już wczesną wiosną.
W lecie odporność populacji powinna ponownie spadać, a dla jej utrzymania potrzebna będzie zapewne kolejna już czwarta dawka preparatu – dowodzi Betlej.
Foto: Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata
Wskaźnik zgonów w środkowej części Europy wyniósł 41,2 (przed tygodniem 41,9). To wyraźnie wyższy wskaźnik niż w zachodnioeuropejskich krajach źródłowych, w których ostatni odczyt wyniósł 18,9 (przed tygodniem 13,2).
Jak wyjaśnia Betlej, zdecydowanie korzystnych dla rozwoju koronawirusa warunkach jesienno-zimowych rosnący negatywny wpływ ma łatwiejsza transmisja koronawirusa, zwłaszcza w zamkniętych pomieszczeniach, czemu sprzyja znaczące przeludnienie lokali mieszkalnych (spadek po czasach socjalizmu) oraz często występująca wielopokoleniowość rodzin zamieszkujących wspólne gospodarstwa domowe.
Negatywnie na ostateczne śmiertelne żniwo epidemii wpływa też prawdopodobnie niższa skuteczność leczenia chorych niż ma to miejsce w wielu wyżej rozwiniętych krajach zachodnioeuropejskich.
Foto: Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata
W Hiszpanii w ostatnim tygodniu odnotowano kolejny, ale tym razem już umiarkowany wzrost wskaźnika liczby nowych zakażeń z 16784 do 20388, czyli o 21,5 procent (poprzednio o prawie 13 procent). W tym okresie podniósł się również wskaźnik w ważnych regionach turystycznych, w tym zdecydowanie w Katalonii z 15295 do 22903 i w Walencji i Alicante z 12530 do 15375, a w nieznacznym stopniu na Balearach, z 11118 do 11140. Podniesienie się tego wskaźnika odnotowano w minionym tygodniu również na Wyspach Kanaryjskich - z 13519 do 15641. Należy jednak zaznaczyć, że tamtejsze wskaźniki, mimo że przekroczyły już średnią z krajów docelowych (8624), są przeważnie korzystniejsze niż w Hiszpanii jako całości (20388).
Obok Hiszpanii w ostatnich trzech tygodniach wzrost wskaźników liczby nowych zakażeń odnotowano w większości krajów docelowych, w tym w Portugalii (wzrost z 21158 do 24032), Włoszech (z 18360 do 20186), Chorwacji (z 10892 do 12641), Turcji (z 5037 do 5665) i Bułgarii (z 4474 do 5824). Spadki wskaźnika odnotowano Grecji (z 22856 do 14060), na Cyprze (z 36408 do 24564) i Malcie (z 13936 do 7557).
W Egipcie w ostatnim tygodniu wskaźnik podniósł się z 55,5 do 70,3 zakażeń na milion mieszkańców. Niewielki spadek z 1,84 do poziomu 1,77 odnotował natomiast tygodniowy wskaźnik liczby zgonów. Oba główne wskaźniki epidemiczne są obecnie najniższe wśród wszystkich monitorowanych krajów źródłowych i docelowych.
Foto: Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata
W ostatnim tygodniu sytuacja epidemiczna w USA uległa kolejnemu istotnemu pogorszeniu. Wskaźnik nowych zakażeń wzrósł z 12940 do 14409 przypadków na milion mieszkańców.
W Japonii odnotowano bardzo istotne pogorszenie się sytuacji epidemicznej - wskaźnik nowych zakażeń wzrósł z 183 do 756. W Korei Południowej jego wartość nieco wzrosła z 494 do 542, a Chinach do 21,5 – odnotowuje Betlej.