Z raportu Economist Intelligence Unit zatytułowanego „Jak wojna w Ukrainie wpłynie na turystykę” wynika, że ograniczenia w siatce połączeń lotniczych, wysokie koszty i brak gości z Ukrainy i Rosji mocno odbiją się na branży turystycznej w Europie. Jego autorzy twierdzą, że w liczbach bezwzględnych najbardziej spadnie liczba przyjazdów do Polski i do Turcji. Brak gości z Rosji i Ukrainy odczują też mocno Cypr i Łotwa, bo obie nacje należały do tych grup klientów, które na wakacjach wydają najwięcej.
Czytaj więcej
Turkish Airlines podpisał umowę z rosyjskimi biurami podróży na przewiezienie 1,5 miliona ich klientów. Dodatkowo Pegasus Airlines zabierze 500 tysięcy pasażerów. Program wspiera turecki rząd, który pracuje nad uruchomieniem nowej linii czarterowej.
Ana Nicholls, dyrektor w EIU, mówi że wojna jest nie tylko katastrofą humanitarną, jej skutki odczuje też branża turystyczna. Rosjanie będą mieli problem, by dotrzeć do wakacyjnych miejsc z powodu restrykcji nałożonych na tamtejsze linie lotnicze. Jednocześnie miliony Ukraińców musiało wyjechać ze swojego kraju w ucieczce przed wojną.
Autorzy raportu zwracają uwagę na wzrost cen energii i towarów, który przekłada się na wyższe koszty prowadzenia działalności przez linie lotnicze, restauracje i hotele.
Przed pandemią Rosja była jedenastym pod względem wielkości rynkiem źródłowym na świecie, a Ukraina trzynastym. Teraz brak gości z tych krajów odczuje wiele kierunków takich jak Turcja, Cypr, Czarnogóra, Łotwa, ale też duże europejskie miasta, między innymi Mediolan, Londyn i Paryż, jak i uzdrowiska – Karlowe Wary w Czechach, czy Baden Baden w Niemczech.