Gmina Baska na chorwackiej wyspie Krk, jednego z najpopularniejszych miejsc turystycznych w kraju, nie chce, żeby goście rezerwowali leżaki na plażach, rozkładając na nich ręczniki z samego rana, by potem wiele godzin z nich nie korzystać. Inni wczasowicze nie mają do nich w tym czasie dostępu. Jak podaje chorwacka stacja telewizyjna RTL, na którą powołuje się niemiecki magazyn „Stern”, takie praktyki będzie można karać mandatem w wysokości 200 euro. Na razie ma to być straszak, ale jeśli sytuacja się nie poprawi, turyści faktycznie będą musieli sięgnąć do kieszeni.

Czytaj więcej

Do Chorwacji przyjechało już ponad 10 milionów turystów. Polacy w czołówce

Burmistrz Baski, Tori Juranić, opowiada, że codziennie o godzinie 6 rano ratownicy robią obchód i zabierają do obozu oddalonego o kilka kilometrów rzeczy pozostawione przez turystów na plażach. Są wśród nich zwykle stare ręczniki, poduszki, a nawet leżaki. Według Juranića wielu turystów wychodząc z plaży zostawia używane przedmioty, by zarezerwować sobie miejsce na następny dzień. Teraz proceder ten powinien się wreszcie skończyć.

Co ciekawe, właściciele rzadko zgłaszają się po swojerzeczy, w zeszłym roku przyszło je odebrać tylko 39 osób.