Jak promować Polskę jako cel podróży, wykorzystując sukcesy polskich sportowców, zastanawiali się uczestnicy debaty „Przez sport do serc turystów – jak wydać 60 milionów złotych z pożytkiem dla sportowców i przedsiębiorców turystycznych?” zorganizowanej przez dziennik „Rzeczpospolita” i serwis Turystyka.rp.pl w ramach konferencji Spotkanie Liderów Turystyki, która odbyła się 23 października w Warszawie.
Czytaj więcej
Piotr Henicz, wiceprezes biura podróży Itaka, Gabriela Mańka-Sokullu, założycielka i prezes biura podróży Rego-Bis z Katowic i Małgorzata Wilk-Grzywna, dyrektor Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego - to troje tegorocznych laureatów nagrody Orła Turystyki „Rzeczpospolitej”.
Inspiracją do rozmowy stała się przyjęta w wakacje przez Sejm ustawa. Przeznacza ona na promocję Polski 60 milionów złotych rocznie, przy czym dotacja ma trafić najpierw do Polskiej Organizacji Turystycznej. Dopiero ona będzie zawierać umowy na promowanie polskiej turystyki z klubami sportowymi prowadzącymi zespoły uprawiające sporty drużynowe, jak piłka nożna, siatkówka, piłka ręczna, koszykówka i hokej, jeśli biorą one udział w europejskich rozgrywkach pucharowych, a także (po zaproponowanej przez senat poprawce) ze sportowcami osiągającymi najlepsze wyniki w dyscyplinach indywidualnych. Akcja ma mieć wspólne hasło (na przykład Visit Poland) i identyfikację wizualną.
W zamyśle Ministerstwa Sportu i Turystyki, pomysłodawcy projektu, sport ma stać się kolejnym narzędziem promocji Polski za granicą, a w rezultacie ożywić ruch turystyczny.
60 milionów złotych to mniej więcej tyle, ile roczny budżet POT-u. - Jak wydać tak duże pieniądze z pożytkiem i dla polskiego sportu, i dla turystyki przyjazdowej, która od wybuchu pandemii tkwi w głębokiej zapaści? - pytał prowadzący debatę redaktor serwisu Turystyka.rp.pl Filip Frydrykiewicz.