Na Balearach po wyborach regionalnych, które odbyły się 28 maja, władzę straciła lewica (PSOE i UnidasPodemos). Nowy rząd od razu zniósł podatki od dziedziczenia i bogactwa, zlikwidował też Ministerstwo Środowiska i Równouprawnienia. Władze pod przewodnictwem prawicowej partii Vox chcą również anulować restrykcje dla nowych projektów budowlanych i wydawać więcej licencji na mieszkania wakacyjne - relacjonuje niemiecka gazeta „Wirtschaftswoche” w swoim elektronicznym wydaniu.
Czytaj więcej
Władze Majorki zapowiadały, że lokale, które nie dostosują się do ograniczeń sprzedaży alkoholu, będą karane. Osiem z nich zostało właśnie zamkniętych. Wszystko odbywa się w ramach walki z „turystyką alkoholową”.
Sprawująca wcześniej władzę lewica chciała uniezależnić wyspę od masowej turystyki. Dzięki dotacjom unijnym planowała zdywersyfikować swoją gospodarkę. To było ważne również z punktu widzenia mieszkańców – o ile w sierpniu jest ich nieco ponad 2 miliony, o tyle na zimę zostaje już tylko połowa.
Żeby sfinansować świadczenia socjalne, ówczesna przewodnicząca Rady Balearów Francina Armengol (PSOE) podnosiła sukcesywnie podatki najbogatszym, sięgnęła też do segmentu najmu krótkoterminowego i ograniczyła liczbę łóżek hotelowych. Nie chciała również, by Niemcy, Skandynawowie, mieszkańcy Europy Wschodniej czy Amerykanie wykupowali ziemię.
Czytaj więcej
Rada Majorki zgodziła się, że liczba łóżek noclegowych na wyspie jest na tyle duża, że nie ma potrzeby jej powiększać - podaje lokalna gazeta „Mallorca Zeitung” w elektronicznym wydaniu.