Wcześniej hotelarze i osoby prywatne, które chciały legalnie wynajmować nowe lokale turystom, mogły występować o zezwolenie na taką działalność – władze planowały dopuścić stworzenie jeszcze 17 tysięcy miejsc. Na wyspie trwa jednak kampania wyborcza i opozycja skrytykowała ten pomysł, jeden z jej przedstawicieli podnosił, że zwiększenie konkurencji pozbawi dochodów wiele rodzin.
Czytaj więcej
Władze Paryża ogłosiły, że zakażą oddawania kolejnych mieszkań turystom. Centrum miasta musi ich zdaniem być dostępne także dla ludzi, którzy chcą tam mieszkać na stałe.
Gazeta przypomina też, że już w marcu prezydent wyspy, Catalina Cladera, zapowiedziała, że władze nie będą wydawać zgód na tworzenie dodatkowych miejsc noclegowych, a pula miejsc wcześniej dostępnych na tzw. giełdzie, zostaną anulowane. W ten sposób władze realizują założenia nowej ustawy turystycznej Balearów.
Obecnie na Majorce jest 430 tysięcy miejsc noclegowych, z czego 315 tysięcy w hotelach, a pozostałe w prywatnych mieszkaniach. Do wiosny 2025 roku obowiązuje zawieszenie wydawania zgód na tworzenie nowych.
Wcześniej Ministerstwo Środowiska Balearów zobowiązało radę wyspy do zakazania zwiększania bazy noclegowej tam, gdzie rynek jest już nasycony – chodzi o miejscowości Playa de Palma, Palmanova, Magaluf i Santa Ponca.