Majorka walczy z pijaństwem turystów - zamyka restauracje łamiące zasady sprzedaży alkoholu

Władze Majorki zapowiadały, że lokale, które nie dostosują się do ograniczeń sprzedaży alkoholu, będą karane. Osiem z nich zostało właśnie zamkniętych. Wszystko odbywa się w ramach walki z „turystyką alkoholową”.

Publikacja: 27.07.2022 06:31

Majorka walczy z pijaństwem turystów - zamyka restauracje łamiące zasady sprzedaży alkoholu

Foto: Adobe Stock

Majorka od dawna walczy z turystami, którzy przyjeżdżają tam, by spędzać urlop na pijaństwie i głośnej zabawie. Teraz władze pokazują, jak faktycznie zamierzają poradzić sobie z problemem. Właśnie zamknęły osiem barów w popularnych kurortach turystycznych - cztery w Playa de Palma i cztery w Magaluf, donosi niemiecka gazeta „Tagesschau” w swoim elektronicznym wydaniu.

Na razie mowa o zamknięciach tymczasowych, jak potoczą się dalsze losy tych biznesów, wykaże dochodzenie. Nie do końca wiadomo, czy chodzi o puby, restauracje czy kioski sprzedające alkohol - te informacje nie są ujawniane z powodu ochrony danych osobowych. Minister turystyki Balearów Iago Negueruela potwierdził w rozmowie z oddziałem telewizji ARD w Madrycie dwa zamknięcia, zapowiedział też wzmocnienie kontroli policyjnych, by zapobiegać nadużyciom.

Czytaj więcej

Majorka – bary nie wpuszczą pijanych i golasów. „Odstraszają lepszych gości”

Zamknięte lokale łamały zasady sprzedaży alkoholu. Zgodnie z przepisami zabronione jest na przykład stosowanie promocji typu „happy hour”, sklepy nie mogą sprzedawać alkoholu po godzinie 21.30.

Tak zwana turystyka alkoholowa to problem, z którym Baleary walczą od wielu lat, a władze już kilka lat temu zapowiedziały, że chcą poprawić jakość spędzania czasu. Ekscesy pijanych przyjezdnych odstraszają innych turystów, bardziej zamożnych, ale też rodziny z dziećmi.

Kilka zamknięć lokali gastronomicznych to kropla w morzu potrzeb, ale najważniejsze, że proces się rozpoczął. Do końca sezonu takich decyzji może być więcej, należy się ich spodziewać również w kolejnych latach.

Majorka od dawna walczy z turystami, którzy przyjeżdżają tam, by spędzać urlop na pijaństwie i głośnej zabawie. Teraz władze pokazują, jak faktycznie zamierzają poradzić sobie z problemem. Właśnie zamknęły osiem barów w popularnych kurortach turystycznych - cztery w Playa de Palma i cztery w Magaluf, donosi niemiecka gazeta „Tagesschau” w swoim elektronicznym wydaniu.

Na razie mowa o zamknięciach tymczasowych, jak potoczą się dalsze losy tych biznesów, wykaże dochodzenie. Nie do końca wiadomo, czy chodzi o puby, restauracje czy kioski sprzedające alkohol - te informacje nie są ujawniane z powodu ochrony danych osobowych. Minister turystyki Balearów Iago Negueruela potwierdził w rozmowie z oddziałem telewizji ARD w Madrycie dwa zamknięcia, zapowiedział też wzmocnienie kontroli policyjnych, by zapobiegać nadużyciom.

Nowe Trendy
Brytyjczycy zostają na wakacje u siebie. Jeśli wyjadą za granicę, to w ostatniej chwili
Biznes
Turyści z Rosji już nie rządzą w Europie
Popularne Trendy
Bon turystyczny po Grecku. Stawka wyższa niż rok wcześniej "z powodu inflacji"
Styl życia
„Wolno robić zdjęcia”: Egipt zmienia przepisy, które wpędzały turystów w kłopoty
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Nowe Trendy
Balony na razie nie polecą nad Luksorem. Policja bada kolejny wypadek
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego