Rosnące koszty, wyższa płaca minimalna i rosnące ceny energii zmuszają hotelarzy działających po niemieckiej stronie wyspy Uznam do podnoszenia cen — pisze portal branży turystycznej Reise vor-9. Serwis przytacza słowa Tima Dornbuscha z hotelu „Baltic” w Zinnowitz dla „Ostsee Zeitung”: – Ludzie chcą podróżować, ale bardzo uważnie przyglądają się cenom. Tymczasem wybór za granicą jest ogromny, czasem też tańszy.
Czytaj więcej
Latem w Niemczech odbędą się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Dla hotelarzy to świetna wiadomość – szacuje się, że obłożenie w dziesięciu miastach wzrośnie.
Jego obiekt jest obecnie zapełniony w 67 procentach, a Dornbusch nie spodziewa się, żeby nawet w środku lata wskaźnik ten przekroczył 70 procent. Sytuacja zmusiła go do zmniejszenia zatrudnienia z około 140 do 100 pracowników.
Niebezpieczna konkurencja - Polacy nad Bałtykiem
Hotelarze coraz częściej mówią o rosnącej konkurencji ze strony przedsiębiorców z polskiej części wybrzeża Bałtyku. Wskazują, że oferta turystyczna dynamicznie się rozwija – przy plażach powstaje coraz więcej dobrej jakości barów i restauracji, podczas gdy po niemieckiej goście narzekają na słaby wybór dań i niewystarczającą liczbę obsługi.
Dyrektor Stowarzyszenia Turystycznego Meklemburgii-Pomorza Przedniego i urzędnik odpowiedzialny za turystykę w regionie, Tobias Woitendorf, dostrzega niezadowolenie branży turystycznej na Uznamie. - Rozumiemy obawy pojawiające się na szczeblu lokalnym i regionalnym, słychać coraz więcej narzekań, a brak wykwalifikowanych pracowników, wyższe płace i rosnące koszty energii są prawdziwym obciążeniem – mówi w rozmowie z portalem Hotel vor-9. Jak dodaje, rozwiązania można znaleźć, ale do tego trzeba też władz krajowych.