Przewodniczący komisji Ireneusz Raś (Koalicja Obywatelska) nie ukrywał, że zwołał posiedzenie, aby omówić sezon zimowy, zagrożony jego zdaniem przez decyzje rządu o skróceniu do dwóch tygodni ferii zimowych i zamknięciu obiektów noclegowych dla gości nie podróżujących służbowo.
CZYTAJ TEŻ: Platforma Obywatelska: Stwórzmy małą tarczę dla turystyki
– Niedawno minister zdrowia groził palcem ludziom w kolejce do wyciągu narciarskiego. Dlaczego nie groził ludziom w kolejkach do sklepów w galeriach handlowych? – zastanawiał się głośno.
Przedstawiciele przedsiębiorców turystycznych wskazywali, że pozostawienie otwartych wyciągów – na co rząd się ostatecznie zgodził – nie pozwoli branży turystycznej przeżyć. A sytuacja firm żyjących z turystyki, w tym szczególnie z turystyki zimowej, jest dramatyczna. Ich zdaniem wyciągi jako atrakcja turystyczna są silnie powiązane z noclegami i gastronomią. Jeśli jedno z ogniw tego łańcucha będzie wyłączone, ucierpią pozostali.
Deklarowali, że są gotowi spełnić nawet najostrzejsze wymogi sanitarne, łącznie z testowaniem na obecność koronawirusa pracowników, żeby tylko pozwolono im działać zimą.