Branża turystyczna musi się dobrze przygotować do powrotu dużej liczby turystów, mówi minister turystyki Tunezji Mohamed Moez Belhassine, który zebrał informacje od dużych touroperatorów o przewidywaniach odnośnie sprzedaży wyjazdów do Tunezji na rok 2023. Jak pisze portal Tourism Review jednym z głównych krajów emisyjnych mogłaby być jego zdaniem Rosja – w 2019 roku przyjechało stamtąd prawie 630 tysięcy gości, a średnia długość ich pobytu wynosiła 10 dni.

Czytaj więcej

Marcin Małysz, Exim Tours: Będziemy rosnąć na Tunezji i Turcji

Wraz z realizacją założeń, rynek ma się zmieniać – w tym kontekście minister mówi o połączeniach lotniczych, poprawie jakości usług w obiektach i poza nimi, większej dbałości o wpływ turystyki na środowisko, a także o kwestiach sanitarnych i bezpieczeństwie.

W zeszłym roku przychody Tunezję odwiedziło około 6,44 miliona turystów, czyli prawie 70 procent wartości sprzed pandemii. Łącznie sprzedano 19,3 miliona nocy, co odpowiada 65 procentom wielkości z 2019 roku. Wpływy z turystyki wyniosły 4,28 miliarda dinarów (1,27 miliarda euro).

Największym rynkiem źródłowym podróżnych była Francja, która odrodziła się w 95 procentach. Więcej gości niż w 2019 roku przyjechało z Czech, Słowacji i z Polski, a także z Ameryki Północnej (plus 6 procent) i Afryki. W tym ostatnim wypadku zanotowano jednak spadek wizyt z Algierii – w zeszłym roku do Tunezji przyjechało 1,2 miliona gości z tego kraju, podczas gdy przed pandemią było ich 3 miliony.