W podobnym tonie wypowiada się prezes Caribbean Group, Jason Liberty, który w czasie październikowej prezentacji wyników finansowych i rozmowy z analitykami, podkreślał, że popyt na rejsy realizowane w 2024 roku cały czas przyspiesza, a rezerwacji jest więcej niż przed pandemią.
Szacunki mówią, że w przyszłym roku w podróż statkiem wybierze się około 35,7 miliona pasażerów – w tym roku będzie ich 31,5 miliona, co oznacza wzrost o 6 procent wobec 2019 roku. Takie wyliczenia przedstawiło Międzynarodowe Stowarzyszenie Operatorów Linii Wycieczkowych. Royal Caribbean poinformował inwestorów, że dwie trzecie klientów, którzy wybrali się na rejs w trzecim kwartale tego roku, było na takim wypoczynku po raz pierwszy lub po raz pierwszy korzystało z oferty armatora. Podwoiła się także liczba klientów powracających. Także mniejsi organizatorzy notują dobre wyniki. Przykładem może być luksusowa linia SeaDream Yacht Club z siedzibą w Oslo, która nie tylko potwierdza, że sprzedaż na przyszły rok, ale i kolejny, idzie świetnie – jak mówi prezes Atle Brynestad, operator udostępnił już program na jesień 2026 roku.
Dobry poziom rezerwacji notują również agenci specjalizujący się w sprzedaży rejsów wycieczkowych. Jak mówi Kari Dillon z biura agencyjnego Marvelous Mouse Travels, część osób korzysta z krótszych rejsów – cztero- lub pięciodniowych rozpoczynających się w portach na Florydzie. Jest to związane także z rozwojem pracy zdalnej – ludzie chętniej wyskakują na takie krótkie wypady, żeby odpocząć. Inny amerykański agent, Intele Travel, twierdzi, że sprzedaż na przyszły rok jest o około 70 procent wyższa niż w tym samym czasie w 2019 roku.
Segmentem rejsów wycieczkowych interesuje się coraz więcej firm, a Booking.com wprowadził w listopadzie ich ofertę do sprzedaży. - Klienci wycieczkowców są lojalni, a dane pokazują, że większość osób, które była na rejsie, zamierza wybrać się na niego ponownie – mówił Ben Harrell, dyrektor zarządzających w amerykańskim oddziale Booking.com.
Hamulcem w rozwoju segmentu są braki w dostępności miejsc. Prezes Carnival, Josh Weinstein, tłumaczył we wrześniu, że poziom sprzedaży na 2024 rok będzie malał z tego powodu i to pomimo powiększenia przez armatora programu o 5 procent wobec zeszłego roku.