Dolny Śląsk na ścieżce zrównoważonej turystyki. „Warto to dokończyć”

Dolny Śląsk ma góry, lasy, jeziora, szlaki rowerowe, zamki, pałace i wyjątkowe atrakcje turystyczne. Stosuje też wiele praktyk, stawiających go w rzędzie liderów zrównoważonego rozwoju. Do pełni szczęścia brakuje mu monitorowania tych procesów i certyfikowania dokonań - mówili uczestnicy konferencji „Współpraca, innowacje, turystyka zrównoważona”.

Publikacja: 25.10.2024 18:33

Ukoronowaniem konferencji była tradycyjnie debata z udziałem lokalnych przedsiębiorców i zaangażowan

Ukoronowaniem konferencji była tradycyjnie debata z udziałem lokalnych przedsiębiorców i zaangażowanych w turystykę urzędników. Od lewej: Adam Mikołajczyk, Michał Kaczmarz, Przemysław Demkow, Elżbieta Szumska, Magdalena Piasecka, Anula Galewska

Foto: Filip Frydrykiewicz

Po wakacyjnej przerwie wróciły konferencje organizowane przez Polską Organizację Turystyczną z poszczególnymi regionalnymi organizacjami turystycznymi. Temat cyklu to „Współpraca, innowacje, turystyka zrównoważona”. Dziesiąte spotkanie eksperci od turystyki wyznaczyli sobie 7 października we Wrocławiu, stolicy Dolnego Śląska.

Dolny Śląsk liderem zrównoważonego rozwoju w turystyce

Najlepszą wiadomość miała dla zebranych Anula Galewska, ekspertka z firmy Travindy, która od roku analizuje dane z regionów i ocenia ich zaawansowanie we wdrażaniu praktyk zrównoważonego rozwoju w turystyce. Z jednej strony zbiera opinie przedstawicieli branży turystycznej, urzędników lokalnych ekspertów związanych z branżą turystyczną, a z drugiej - analizuje dokumenty służące tym środowiskom za drogowskazy w wykorzystywaniu potencjału regionu.

Czytaj więcej

Turystyka w Lubuskiem – nie chwalą się, że są zrównoważeni

Zdaniem Galewskiej Dolny Śląsk jest, na tle wcześniej odwiedzonych dziewięciu województw, regionem najbardziej zaawansowanym w staraniach o zrównoważenie turystyki. Trzy komponenty - "ochrona i promocja kultury", społeczno-ekonomiczny i środowiskowy - są tu najbardziej zaawansowane. Co nie znaczy, że nie ma tu jeszcze dużo do zrobienia. Uzyskały one odpowiednio noty: 71, 50 i 54 procent (w skali zakładającej ubieganie się o międzynarodowy certyfikat „green destinations”, do uzyskania którego wystarczy 60 procent).

Najgorzej (ale nadal nieźle na tle pozostałych) wypadł komponent czwarty, "zrównoważone zarządzanie". Tutaj Dolny Śląsk uzyskał notę określoną przez ekspertkę na 38 procent.

- Gigantycznym plusem jest to, że Dolny Śląsk ma strategię rozwoju turystyki. Zarazem brakuje monitorowania ruchu turystycznego i - jak wynika z ankiet - zbyt małe jest zaangażowanie branży turystycznej w jej wdrażanie - wskazywała Galewska.

Wypunktowała ona kilka dziedzin wartych poprawy. Na pierwszym miejscu postawiła informację na temat dostępności poszczególnych miejsc i atrakcji dla osób z niepełnosprawnościami (24 procent dorosłych w Polsce ma jakiś stopień niepełnosprawności, średnia w Europie to 27 procent). Jej zdaniem przydałoby się też więcej informacji dotyczących zrównoważonych wydarzeń w regionie, kompleksowej promocji turystyki zrównoważonej oraz plan adaptacji klimatycznej, który określałby, jak działać w kryzysie, jak przygotować się na niestabilne warunki.

Czytaj więcej

„Świętokrzyskie czaruje” coraz nowocześniej, a teraz też w sposób zrównoważony

Najczęściej apelowała ekspertka w tym kontekście o szkolenia dla branży, podnoszenie świadomości i wdrożenie certyfikowania miejsc i obiektów, aby łatwiej można było promować praktyki, które często są już wdrożone, ale ciągle nie są dostatecznie spopularyzowane.

Przykład godny naśladowania – budowanie marki turystycznej Roztocze

Dorota Lachowska, dyrektor biura Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, podzieliła się z zebranymi doświadczeniami z pracy nad budowaniem produktu turystycznego i marki Roztocza. Jak przyznała, nie było to łatwe zadanie, bo wymagające współpracy nie tylko instytucji i organizacji, ale przede wszystkim mieszkańców. Akcja przeprowadzona według starannie przygotowanego planu powiodła się i dzisiaj Roztocze tętni życiem, organizuje festiwale (najsłynniejszy to Festiwal Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie), imprezy, serwuje lokalne produkty, co przyciąga turystów.

- Praca nad marką to praca na lata, a właściwie praca niekończąca się. Ciągle wymaga kolejnych szkoleń i doskonalenia, ale warto ją podjąć, bo przynosi efekty - wskazywała Lachowska.

Winiarze z Dolnego Śląska nie działają pojedynczo

O współpracy młodych dolnośląskich winiarzy opowiadał wiceprezes Stowarzyszenia Winnice Dolnośląskie Przemysław Demkow. Dzięki wspólnej pracy powstała nowa atrakcja dla turystów - mogą oni odwiedzać winnice, degustować wina, dowiadywać się o proces produkcji i brać udział w biesiadach odbywających się pod hasłem "Winiarze i przyjaciele" z kulminacyjną imprezą zwaną Grande Final.

30 dolnośląskich winiarzy produkuje w sumie 150 win i przyjmuje rocznie 20-30 tysiące gości. Ale, jak zaznaczył Demkow, mogłoby ich być nawet 100-200 tysięcy, bo pozwala na to potencjał winnic.

„Zarządzanie demokratyczne” w dolnośląskiej turystyce

Mniej gości, ale więcej z nich pieniędzy - tak dyrektor Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej Jakub Feiga streścił ideę przyświecającą swojej organizacji w promowaniu regionu. Stowarzyszenie liczy 163 członków (należy więc do największych w kraju) i co roku grono to się systematycznie powiększa.

Czytaj więcej

Konstelacje dobrych miejsc, czyli o turystyce zrównoważonej w Kujawsko-Pomorskiem

Feiga podkreślał, że DOT dba, by wszystkie części Dolnego Śląska rozwijały się równomiernie, ma też na uwadze, by jakością usług przyciągać zamożniejszych gości i zgodnie z zasadami zrównoważonej turystyki oddziaływać w jak najmniejszym stopniu na środowisko naturalne (co się uzupełnia, bo jeśli turystów jest mniej, to mniej też cierpi środowisko). Oczkiem w głowie DOT są turyści z rodzimego regionu i szeroko pojęta dostępność wszystkich atrakcji dla osób z niepełnosprawnościami. Zapewnił też, że jego organizacja silnie akcentuje działanie zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju, a wewnątrz dba o włączanie do wspólnych projektów wszystkich zainteresowanych i „zarządzanie demokratyczne”.

Cyklostradą do serc turystów

Zebrani mieli jeszcze okazję posłuchać kilku innych relacji z działań lokalnych struktur i organizacji, a na koniec wysłuchać debaty „Aspekty społeczne, gospodarcze i środowiskowe w zrównoważonym rozwoju regionu”, poprowadzonej przez prezesa Fundacji Best Place – Europejski Instytut Marketingu Adama Mikołajczyka.

Magdalena Piasecka, członkini zarządu Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej opowiadała o inicjatywach turystycznych województwa dolnośląskiego ze sztandarową inwestycją sieci ścieżek rowerowych, nazywanych Dolnośląską Cyklostradą, za 800 milionów złotych. Samorząd regionu liczy, że stanie się ona stanie kołem zamachowym turystyki w ogóle. - Dolny Śląsk turystyką stoi, odwiedza go rocznie 14 milionów turystów jest więc ważnym segmentem gospodarki regionu i kraju – zapewniała.

Dyrektor hotelu Mercure Wrocław Centrum Michał Kaczmarz zrelacjonował jakie działania podejmuje jego firma, Accor, w sprawie zmniejszania oddziaływania na środowisko naturalne, co objawia się mniejszym zużyciem prądu, wody czy oszczędzaniem jedzenia, ale także działanie na rzecz lokalnej społeczności przez promowanie lokalnej turystyki i produktów wytwarzanych na miejscu.

Jak przyznał już co najmniej połowa klientów hotelu, którzy organizują w nim konferencje, pyta o zaangażowanie obiektu w zrównoważony rozwój i o potwierdzające to certyfikaty. – Dla wielu już nie cena, ale zrównoważone zarządzanie i troska o oddziaływanie na środowisko jest głównym kryterium wyboru oferty – wyjaśniał.

Nie ukrywał przy tym, że wdrażanie niektórych rozwiązań może klientów dezorientować a nawet irytować, jak na przykład słabe ciśnienie wody w prysznicach. Hotel musi więc więcej wyjaśniać, dlaczego tak właśnie postępuje. To pomaga.

Mamy zamki i góry, ale jak dotrzeć z tym do turystów?

Jako obiekt działający zgodnie z regułami zrównoważonej gospodarki przedstawiła Kopalnię Złota w Złotym Stoku jego właścicielka Elżbieta Szumska. Jak mówiła, kopalnia która jest od 2013 roku atrakcją turystyczną mieści się w pobliżu granicy z Czechami i z Niemcami jest więc naturalnym pomostem między trzema kulturami. Odwiedza ją 250 tysięcy ludzi rocznie. Zatrudnia 120 osób (w sezonie 170), dzięki czemu mieszkańcy nie szukają pracy poza rodzinnym miejscem, są związani z kopalnią i regionem, a w swoich punktach gastronomicznych korzysta z lokalnych produktów.

- Nasi goście z kraju i z zagranicy są zachwyceni Dolnym Śląskiem, mówią, że mamy tu wszystko, czego im trzeba – góry, lasy, pałace, zamki, jeziora i winnice. Ale brakuje nam pewnego uzupełnienia tego produktu i informacji o nim – dzielił się swoimi spostrzeżeniami Przemysław Demkow ze stowarzyszenia Winnice Dolnośląskie.

Czytaj więcej

Branża turystyczna przeciw opodatkowaniu turystów. Domaga się wyjaśnień od ministra

Jego zdaniem, jeśli turyści przyjeżdżają kosztować win do winnic, chcieliby też znaleźć na miejscu atrakcje dla swoich dzieci i dla siebie – na przykład możliwości spędzenia czasu na rowerze. Potrzebują odpowiedzi na pytanie „co jeszcze mogę u was robić”. Po drugie – zdaniem Demkowa – ciągle słaba jest informacja o atrakcjach Dolnego Śląska. – Jest problem z dotarciem do klientów, turyści muszą mieć informację, jak tu dotrzeć i co tu znajdą – wskazywał. Jako pozytywny przykład podał stronę internetową VisitSobotka.com, serwis dla turystów odwiedzających okolice góry Ślęża. - Tam jest wszystko! – pochwalił.

Anula Galewska powtórzyła, na co wcześniej zwracała uwagę – polskie regiony za mało dbają o certyfikowanie się, nie wdrożyły mechanizmów, które by do tego prowadziły. Jak przekonywała, warto inwestować w zrównoważoną turystykę, bo to się po prostu opłaci. - Mamy w Polsce dużo dobrych praktyk, czasem nawet mamy strategie i inne dokumenty zakładające, że zrównoważony rozwój jest istotny, ale nikt tego nie wdraża i nie egzekwuje. Trzeba te działania pogłębić – namawiała.

Po wakacyjnej przerwie wróciły konferencje organizowane przez Polską Organizację Turystyczną z poszczególnymi regionalnymi organizacjami turystycznymi. Temat cyklu to „Współpraca, innowacje, turystyka zrównoważona”. Dziesiąte spotkanie eksperci od turystyki wyznaczyli sobie 7 października we Wrocławiu, stolicy Dolnego Śląska.

Dolny Śląsk liderem zrównoważonego rozwoju w turystyce

Pozostało 97% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Popularne Trendy
Chorwacja zachwyca przez cały rok
Popularne Trendy
Złoty certyfikat POT. W tym roku najlepszy okazał się Bałtowski Kompleks Turystyczny
Popularne Trendy
Hiszpania bije turystyczny rekord. Co czterdziesty gość przyjechał z Polski
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Popularne Trendy
Nitras: Opłata turystyczna to głupi pomysł. Nie uzyska akceptacji póki jestem ministrem