– Do Singapuru latamy bezpośrednio z 15 europejskich miast, a wraz ze Scootem z 17 – mówił dyrektor odpowiedzialny w SIA za rynki offline w Europie Kardien de Werker. – Stamtąd w ciągu najwyżej dwóch godzin można dolecieć do każdego portu lotniczego w Azji Południowo-Wschodniej. Singapur jest również bramą do Australii i Nowej Zelandii. SIA jest największym zagranicznym przewoźnikiem w Australii, lata do ośmiu miejsc w tym kraju – podkreślił dyrektor.
Jak zapewnił, SIA uważnie monitorują rynek lotniczy w krajach, do których nie latają bezpośrednio. – Jednym z państw, w których dostrzegamy duży potencjał, jest Polska. Pod względem dynamiki wzrostu przychodów plasuje się w naszych statystykach na pierwszym miejscu w Europie Wschodniej, przed Czechami i Węgrami – mówił de Werker.
Ruch na linii Polska – Singapur wyraźnie ożywił się po wprowadzeniu przez LOT bezpośrednich połączeń w maju zeszłego roku. Na pytanie, czy polski przewoźnik nie wchodzi SIA w paradę, Kardien de Werker dyplomatycznie odpowiedział, że wręcz przeciwnie. – Powinniśmy podziękować LOT-owi, bo wypromował kierunek, na czym zyskały również SIA. W ubiegłym roku Singapur odwiedziło ponad 39 tysięcy Polaków, czyli aż o 75 procent więcej niż rok wcześniej – mówił de Werker.
Czytaj też: „LOT już w Singapurze”.
Jaka jest więc strategia SIA w Polsce i co mogą one zaoferować polskim pasażerom? – We współpracy z partnerskimi liniami lotniczymi oferujemy codzienne loty do Singapuru z Warszawy i siedmiu polskich lotnisk regionalnych z przesiadką na przykład w Monachium, Frankfurcie, Zurychu czy Amsterdamie. Mamy świetny serwis pokładowy. Pasażerom SIA przysługują zniżki w restauracjach, sklepach czy muzeach – wystarczy okazać kartę pokładową. Mieszkańcy zachodniej Polski mogą łatwo dojechać na lotnisko Berlin-Tegel i polecieć Scootem. To tania linia lotnicza, ale ma klasę biznes, którą można porównać z „economy premium” w Singapore Airlines – wyliczał atuty singapurskich przewoźników Kardien de Werker.
Jak podkreślił, nie jest prawdą, że Polacy szukają wyłącznie tanich lotów. Z danych SIA wynika, że w Polsce najszybciej rosną podróże klasą biznes i ekonomiczną premium. – W Europie Środkowo-Wschodniej działa wiele dobrych firm start-upowych, zwłaszcza z branży IT, które dużo inwestują w podróże biznesowe do Azji – mówił dyrektor. – Wprowadzając klasę premium economy, zakładaliśmy, że będą nią podróżować głównie pasażerowie biznesowi. Okazuje się, że coraz częściej wybierają ją zwykli turyści. Ta część kontynentu ma młodą populację, która chce podróżować i odkrywać świat – dodał.