Wczoraj polityk, działacz społeczny, a przede wszystkim przedsiębiorca turystyczny, Andrzej Gut-Mostowy, odebrał z rąk minister rozwoju Jadwigi Emilewicz nominację na sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju. Powierzono mu nadzór nad polityką turystyczną, został też pełnomocnikiem prezesa rady ministrów do spraw promocji polskiej marki.
CZYTAJ: Andrzej Gut-Mostowy ministrem od turystyki
Kilka godzin po tym wydarzeniu rozmawialiśmy z nim, jak sobie wyobraża swoją pracę.
Filip Frydrykiewicz: Jakie będą pańskie pierwsze decyzje, jakie problemy w pierwszej kolejności chciałby pan rozwiązać?
Andrzej Gut-Mostowy, sekretarz stanu: Minęło dopiero kilka godzin od mojej nominacji. Na szczegółowe rozplanowanie pracy na najbliższe miesiące potrzebuję czasu. Jestem dopiero po pierwszym spotkaniu z kierownictwem departamentu turystyki. A w najbliższych dniach chciałbym się jeszcze spotkać z przedstawicielami branży turystycznej z Polskiej Izby Turystyki, Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, Izby Turystyki RP, Polskim Związkiem Organizatorów Turystyki, z przedstawicielami samorządów turystycznych, ze stowarzyszeniami, w tym ze stowarzyszeniem gmin uzdrowiskowych i innymi. Na szczęście mam osobiste kontakty z tymi organizacjami i ludźmi i mogę z nimi szczerze rozmawiać o ich problemach i rozwiązaniach tych problemów.